Table Of ContentIGOR WITKOWSKI
TAJNE PROJEKTY
TRZECIEJ RZESZY
m m m m m
[ffiM D J ÏM M M I ®
Wydawca: WIS-2
ul. Grzymalitów 9b/5
03-141 Warszawa
tel. (022) 436 50 41
ISBN: 978-83-88259-61-6
Wydanie I
Warszawa, 2012 r.
© Copyright by Igor Witkowski 2012
www.igorwitkowski.com WIS-2
technika w yso kiej często tliw o ści,
CZYLI ZAPOMNIANE KIERUNKI
ROZWOJU RADARÓW
Zagadnienie niemieckich prac nad radarami oraz prób wykorzystania fal radiowych
jako broni samej w sobie, wciąż nie doczekało się pełnego opisu. W „Nowej prawdzie
o Wunderwaffe” znalazły się opisy niektórych awangardowych konstrukcji (systemu
kierowania ogniem „Egerland” dla kierowanych rakiet ziemia - powietrze, radarów
zakresu centymetrowego „Berlin” i „Marbach”, połączenia radaru „Wurzburg - Riese”
z ciepłonamiernikiem oraz eksperymentalnych radarów do śledzenia lotu rakiet
dalekiego zasięgu...), jednak wciąż jest tu wiele do nadrobienia. Ciekawych konstruk
cji powstało w Trzeciej Rzeszy więcej i chyba nigdy nie były one w Polsce szerzej
opisywane. Dotyczy to przede wszystkim dwóch grup: radarów dużych, w tym
o zasięgu pozahoryzontalnym (kilku tysięcy kilometrów!), nad którymi pracowano
już przed wojną, oraz z drugiej strony kilku typów eksperymentalnych z końcowego
okresu wojny, które albo wyprodukowano w niewielkich ilościach, albo istniały one
wyłącznie w postaci prototypów.
Jest jeszcze jeden, trzeci aspekt tego zagadnienia, jaki nie doczekał się spójnego
opisu nie tylko w Polsce, ale w ogóle, a mianowicie kluczowa rola, jaką na tym polu
próbowało pełnić SS - od jesieni 1944 r. Do postawienia takiej tezy upoważniają
mnie dokumenty, jakie niedawno odnalazłem w swoich wciąż nie do końca przej
rzanych zasobach (!). W tym przypadku chodzi o dokumenty Osobistego Sztabu
Reichsfuhrera SS, przy czym wiążą się one z nieznanym obliczem dolnośląskiego
Książa, czemu poświęcony został jeden z dalszych rozdziałów tej książki! Zacznijmy
więc od tej ostatniej kwestii...
Już w roku 2001, w „Prawdzie o Wunderwaffe”, zreprodukowałem dokument
dotyczący utworzenia w Książu, w 1944 roku, filii Instytutu d.s. Wysokich Często
tliwości SS, który zresztą sam w sobie był nieznany. Sprawa ta zainteresowała mnie
wtedy> gdyż potwierdzała to, co usłyszałem nieco wcześniej od prof. Mołdawy (pracu
jącego w kancelarii dolnośląskiego obozu Gross Rosen), jednak nie od razu dotarło
do mnie znaczenie opisanych w dokumencie Osobistego Sztabu działań. Po części
atego, że zrozumienie takie pojawić się mogło dopiero po odnalezieniu dalszych
TAJNE PROJEKTY TRZECIEJ RZESZY
dokumentów, które bezpośrednio lub pośrednio dotyczyły tej właśnie sprawy 'arowych oraz maszyn nastąpiło za pośrednictwem Reichsstelle für Hochfrequ-
- badań SS wkraczających na najbardziej awangardowe pole elektroniki i radio P° , rschung e.V., za stawianie zadań odpowiada zaś BHF [Pełnomocnik Führera
lokacji. Oprócz uzupełnienia rozdziału poświęconego badaniom w rejonie Książa js Badań z zakresu Wysokich Częstotliwości, którym był Göring, jako że radiolo
informacje te mogą również służyć jako rodzaj suplementu do innego z rozdziałów kacja służyła głównie Luftwaffe], ^
niniejszej książki - poświęconego broni strategicznej SS. Z tego powodu, że jest Aby do celów badań nad wysokimi częstotliwościami moc wykorzystać na dużą skalę
to jeszcze jedna odsłona zagadnienia niezbyt dotychczas uświadamianego, to znaczy także niewykwalifikowanych więźniów obozów koncentracyjnych, w obozie koncentra-
imperium badawczego „czarnego zakonu”, jakie zwłaszcza w 1944 r. rozrastało się ■ m Gross Rosen zostanie rozbudowany wykorzystywany już warsztat, co już jest
w zaskakującym tempie, a przy tym w tajemnicy przed Ministerstwem Zbrojeń owadzone - dzięki szczególnemu wsparciu Reichsfiihrera SS [odnośnie Gross Rosen:
i Produkcji Wojennej ministra Speera. atrz relacje prof. Mołdawy z „Nowej prawdy o Wunderwaffe” dot. komand znajdują
Jeśli więc można na sprawę spojrzeć w nowym świetle, to warto zacząć od uważ cych się w Książu, np. ze str. 303]. Warsztat ten zajmuje 4 baraki o powierzchni ok. 1700
niejszego niż dotychczas przyjrzenia się wspomnianemu dokumentowi dotyczące metrów kwadratowych. Przewiduje się zakończenie rozbudowy baraków na początku
mu realizacji badań z zakresu tzw. wysokiej częstotliwości w Książu (termin ten marca. Wykorzystanie baraków przewidziano w taki sposób, że 1,5 baraku zajmie insty
był szyldem, pod którym realizowano głównie prace nad radarami krótszych niż tut dotychczas znajdujący się w Dachau, a pozostałe 2,5 baraku przeznaczone zostanie
dotychczas zakresów, zwłaszcza fal centymetrowych, ale też nad systemami precy na własny warsztat badawczy. Gdy tylko baraki zostaną przygotowane, do celów badań
zyjnego sterowania dla różnego rodzaju rakiet i innych broni dalekiego zasięgu). z zakresu wysokich częstotliwości ma zostać przydzielonych 150 - 200 więźniów pod
Zacznę więc od przetłumaczenia sporych fragmentów owego dokumentu - z 7 kierownictwem inżyniera i pięciu majstrów (...)
stycznia 1944 roku. Nie muszę chyba dodawać, że był to dokument tajny... Niestety Wspomniana tutaj siła robocza może realizować także zadania zlecone przez Re-
całego przetłumaczyć się nie da, ponieważ niektóre fragmenty są prawie nieczytel ichsführera SS, takie jak np. postawione przed nimi przez Sturmbannführern Siepena,
ne. Pogrubienia pochodzą ode mnie:36 bez angażowania instancji pośredniczących.
Jako że Pan, wielce szanowny Reichsfiihrerze, przez swą pomoc wydatnie ułatwił
„Radca Stanu dr inż. H. Plendl Berlin - Gatow, 711944 badania z zakresu wysokich częstotliwości, pozwalam sobie przedstawić w załączniku
(...) nr. 1 sprawozdanie, które dałem Panu Marszałkowi Rzeszy. Zarządzone tam szkole
Do nie młodzieży dla sektora wysokich częstotliwości ma być wspierane przez szefa służb
Reichsfiihrera SS łączności Reichsführera SS, SS-Obergruppenführera i generała Waffen-SS Sachsa -
Pana ministra Rzeszy Himmlera szczególnie poprzez postawienie do dyspozycji kadry dydaktycznej niemieckiej ama
Berlin W. 8 torskiej służby krótkofalarskiej, co będzie stanowiło istotne wsparcie. (...)
Prinz-Albrecht Str. 8 Twierdzę to biorąc pod uwagę wysiłki, jakie podejmuje przeciwnik w tej „wojnie
fizyków”, rozumianej przez niego (Załącznik 2) jako nieodłączny warunek sukcesu.
Wielce Szanowny Reichsfiihrerze! To, co mogą realizować potęgi zachodnie z ich dziesięciokrotnie większym potencja
Wracając do mojej wizyty w kwaterze „Hochwald” [w Pozezdrzu koło Kętrzy łem, obfitymi środkami finansowymi, surowcami i w znacznym zakresie bez zniszczeń
na - I.W.] w dniu 9 X 1943 roku oraz dodatkowo odnośnie oddania kierowania nad spowodowanych bombami - temu możemy przeciwstawić tylko wewnętrzne zaanga
badaniami z zakresu wysokich częstotliwości, pozwolę sobie krótko opisać tutaj stan żowanie i ofiarność niemieckich naukowców i inżynierów. Jest to moim zdaniem jedy
współpracy z organami Reichsfiihrera w zakresie niemieckich badań nad wysokimi ny działający „środek czarodziejski”, który na dłuższą metę może przełamać barierę.
częstotliwościami. Heil Hitler!
W sierpniu 1943 roku wspólnie z Reichsfiihrerem SS (z Głównym Urzędem Go Pański wielce oddany
spodarczo - Administracyjnym) utworzono w obozie koncentracyjnym Dachau Plendl”
Instytut Wysokich Częstotliwości. Szefem tego instytutu został SS-Obersturmfiihrer Wraz z tym dokumentem posiadam kilka innych, które albo stanowiły załączniki
Schróder. Do jego dyspozycji są wyłącznie więźniowie, pełniący obowiązki pracow do niego, albo dołączyłem je później z innych źródeł, gdyż dotyczyły tych samych spraw.
ników, a kierownikiem naukowym został więzień Hans Maier - były dyrektor cen Jednym z nich jest teleks z Osobistego Sztabu Reichsfiihrera SS do wspomnianego w po
tralnego laboratorium firmy Siemens und Halske. Kolejnych 20 - 25 więźniów, któ przednim dokumencie, dosyć enigmatycznego SS-Oberguppenfiihrera Sachsa, który
rzy są inżynierami dyplomowanymi, fizykami, inżynierami i technikami, zajmuje się rzuca jakby uzupełniające światło na plany Himmlera - w tym dotyczące Książa. Nosi
zagadnieniami fachowymi. Udostępnienie odpowiednich urządzeń i instrumentów on datę 21 X 1944 r., czyli powstał prawie dziesięć miesięcy po wcześniej cytowanym
6
'TAJME PRP)EKTY TgZECiEf*BZE52Y iCŁnmitM w laornc) iuiłi wu ju ,.,
Centralny Instytut” - czy cele Himmlera były związane z klasycznie rozumia-
radiolokacją, czy może bardziej z systemami kierowania i naprowadzania dla
broni strategicznej? Pytanie to wydaje się być o tyle istotne, że może rzucić światło
a wagę i charakter „Sonderbauvorhaben S III”, w skład którego wchodziło najwy
raźniej i „Riese” 3 placówki związane z „nowymi broniami powietrznymi” (vide:
relacja Mołdawy) w Książu. Tak czy inaczej, trudno uniknąć wrażenia, że chodzi
ło o pewne centrum, ośrodek, gdzie skoncentrowano pod koniec wojny wysiłek
badawczy z kilku dziedzin. Uchwycenie związku między tymi aspektami działań
: Bsą->
"ochvorehrtor itcichcfiłh mogłoby dostarczyć nam dosyć wartościowej informacji...
r $ R C h s Desu^nshner.O ,«T neir.or. BODUC'i in ".ńochwcie“ c-u 5 Wśród wspomnianych dokumentów znalazł się też kilkustronicowy raport samego
— R"‘>l'-r-—L. —----— 0.lu. 1945 «r.«? w.i-.--lic':: ¿«i* Ab^jo ćor jpührun" der "ocn- '
....__________ — — f3rtcaqnuac Rdesrfo Źreucstaa^xr..n; r «.Ur'lW,.*l. :Z'i a 3iicth ce:inl r ir‘.^’.bsioirio (n¡ ond ef¿l e¡r¡s«elaiûhsifjUenh ^cra Sachsa. Jest on ciekawy z dw'óch powodów: po pierwsze jako wysoki stopniem generał
Sä Tür die -t.'=c!:s Csr iä-.WtJC'ier. '^c'-.frs .««RS.'crschsR.; - SS (na równi z Kammlerem czy Jiittnerem) Sachs jest wart zauważenia jako kolejna
tu berichten.
»i'"rv, eRndoôJo'7î«ioram«crh««^ #Eeisafiweß ‘Í^^lb¿U«,rn^oobîr-jeü^- rU'-.rcr -- —' VirlicIu.rVjvcrv.r.ltiui^uhuuptartt - is :\or.::ontr.i- ', szara eminencja” - kluczowa z punktu widzenia planu Himmlera, a jednak nawet jego
r¿ ^_=» ?«arS^u"? l«eSç•chS«heltfeodïJfn«cti-ote eeer>roil(ctccabib»ł,l!ïŁVcnn r w£vo^n !ûw«“r>*# £J«a4"* msSíaf BirsSota_Íi wSa ^^-nS*n.tc,-f^c.lt3 f-lr SDStluolcirniitöohlhlin-lr.ey-»jäac. .rd aDLlesûs crlMhtO. -ui..1 t aOsrDicbn:c:e ii .It\ciesnarc lhsitUtruiretirtu -O.Vut 3JsVr sit1-tenksfh. evte rung:i.i aei uvhu umnStodD^ c- s^-CtZ.vblrluc.ogvr 1a.i1aeU tllUasic txhv ir vciil-ahtnarev- yn -• zpdrzjęycgiao tnoiwe amnya zwos itnatł ejrenseiecnieią, p1o9d44o br.n, icez yjalik k nilpk.a z mdjięecsiiaę cSyc phwo adbeas!a nPcoi ed aruligainet órwap wor Nt toern
aleneis ^r.inhr«'-- tfo^iU-tor- iotwe **8- echaftlichcr Imiter ûcr -tftlin" ¿anu I.’ 1 1 i r , ehen&lijj
ItS'ÏS'm «1.1» v,r ¿er Direktor ¿cs £ ch treli abora ¿er rc.Siaaer.s ,' ::fi3ke und j mandii i stanowi dosyć ciekawą, szczerą i wręcz odważną próbę oceny niemieckich
lolat «or^en e«10. »; y, i I ï ° '5 soitcro 20 bis 25 2äitl£r<;e, ¿10 Sibl^-Irçjer. icr.ro, rhysiher.'
ft_5Íojvlartcai itrer. ■Ingenieure ur.ń _ecWïïnir tuf fachlich olnachlr^i^ec lebtet wysiłków na polu zarówno
cinôT^'îirê’'3ërâi't.jtëllunr. car crforderllChon "eaô^erhta, .£
/■' ^easinstriacr.te uuû .‘erkseaisanschisen erfol-t durch cle ? budowy radarów, jak i sys
ielc'u&a telle ?Ur .l.‘qclsfre:;eoi>:śrorochnn£ e.V., die Stellung f
von ror8ohioi:‘sairftrJlren durch Cor 3.11.?. temów sterowania dla broni
Ub la ■■veltjrbo.'.crcr. UsTang auch ungelernte l'üiftlir^o
□=m der Cor.sentratlonolascr fUr dii Zu» alce der Kochf reqtiesgf o: kierowanych (pamiętajmy,
UilnM»li trt «•!**»« Jiij - ùscrohouanrje nscuntz abuafr Gsuru ndda chdeern^, —tetdeyoda dienre nÄ 9l'nr.st9exrB#trUatt.i-oabrn.-l; durch że stosowany tu niemiecki
Relc:-i3f'.;hrcr ^ der Ausbau einer ?oraohurtç -:veriestntt zursetv
1 termin obejmował obie te
, _____
dziedziny!). Zawiera też pew
Pierwsze strony dokumentów cytowanych w niniejszym rozdziale. Jeden, ze stycznia 1944 r., dotyczy ..In
stytutu Wysokich Częstotliwości" w Dachau. Napisano o budowie w związku z tym zaplecza badawczego ne refleksje ciekawe z punktu
w obozie Gross Rosen - nie wyjaśniono, czy chodzi tu o budowę filii Instytutu, czy może o jego przeniesie widzenia zasad rozwoju na
nie na Dolny Śląsk. Tak czy inaczej, była to jeszcze propozycja. Z czasem została ona skonkretyzowana:
w drugim dokumencie, z października tego samego roku, mowa jest już o „Centralnym Instytucie Wysokich uki w Niemczech, ale rów
Częstotliwości”, podtegtym Waffen-SS. Instytut ten jako pierwszy badat aliancki radar H2S - pierwszy radar nież kryteriów wykorzysta
decymetrowy, jaki wpadt w ręce Niemców. Tym samym to właśnie Waffen-SS Niemcy zawdzięczali rozwój
nia radiolokacji i elektroniki
swych radarów centymetrowych.
w Trzeciej Rzeszy - jakby stra
dokumencie, mówiącym o przeniesieniu instytutu SS z Dachau do Gross Rosen (w isto tegii nauki i ogólnej percepcji
cie do jednego z zewnętrznych komand tego obozu):37 tych zagadnień w Niemczech.
„Obergruppenführerze! [etykieta SS nakazywała niestosowanie formy „pan”] Najwyraźniej Sachs reprezen
W odpowiedzi na pańską propozycję, Reichsfiihrer-SS zezwala na jak najszybsze tował dosyć wysoki poziom,
przeprowadzenie wspomnianych testów dotyczących zwalczania celów naziemnych jeśli pokusił się o tak kom
z pomocą urządzeń elektronicznych w Centralnym Instytucie d.s. Techniki Wyso pleksową ocenę, której nie
kich Częstotliwości i Techniki Łączności [na Dolnym Śląsku??? - I.W. W oryginale: wątpliwie towarzyszyła świa
Zentralinstitut für Hochfrequenz- und Fernmeldetechnik], również na zdanie mu domość szybko upływającego
raportu na temat wyników. czasu! Jako dokument chyba
Drugą propozycję Reichsführer SS uważa za nie nadającą się do realizacji. Uważa mgdy nie publikowany, wydał
on, że w tych warunkach osadzeni [więźniowie Gross Rosen? - I.W.] w wymierzony mi on ciekawy i spore frag
przeciwko nam sposób będą kombinować i nadawać meldunki przez radio. Z tych menty postanowiłem przetłu
względów wniosek przedstawiony już przed dwoma laty zostaje oddalony.” maczy' ć■- 42 Radar „Freya" w swej podstawowej wersji.
8
TÄfNE PROJEKTY TRZECHŁ) k^cü t rccrvifiiarwTSOKie| c/.ąs iuiuw otct:;
„Ernst Sachs
SS-Obergruppenführer i generał Waffen-SS
(...)
Reichsführerze!
Największym sukcesem wojskowym, jaki Anglicy i Amerykanie dotychczas odnie
śli, jest niewątpliwie wyłączenie naszej wojny podwodnej. Przede wszystkim umożli
wiło to przeprowadzenie inwazji w obecnej sile. To z kolei - podobnie jak złamanie
naszych nalotów bombowych na Londyn - można było osiągnąć tylko [podkr. orygi
nalne - I.W.] dzięki zastosowaniu techniki wysokich częstotliwości.
Jakkolwiek my sami proponowaliśmy tę dziedzinę elektroniki na długo przed zasto
sowaniem jej przez przeciwnika, to na pierwszy rzut oka widać, że nie wykorzystaliśmy
jej nawet w przybliżeniu w takim stopniu. Moje założenie, że liczne instalacje radarowe
wzdłuż kanału byłyby rozlokowane w przyczajeniu i w momencie rozpoczęcia inwazji pra
cowałyby na wcześniej nie wykorzystywanych zakresach fal [podkr. oryginalne - I.W.]
jest najwyraźniej nietrafne, jako że przypadki odstrzału wrogich statków byłyby znacznie
częstsze [trudno dociec o co autorowi tu chodziło! - I.W.].
Na lądzie metody zwalczania celów naziemnych są trudniejsze do wykorzystania
[zapewne chodzi tu o drugi aspekt zagadnienia wysokich częstotliwości, w jego nie
mieckim rozumieniu, to znaczy
broni precyzyjnych? - I.W.]. Nie
zaszkodzą im ciemności i mgła -
również sztuczna - jednak pod
warunkiem, że pomiędzy stacją
pomiarową [punktem naprowa
dzania?] a celem nie będzie prze
szkód w rodzaju domów, gęstego
Sam „Würzburg-Riese".
lasu, pagórków itp. Sądzę jednak,
że wróg, który z uwagi na swój my nie bylibyśmy w stanie dosięgnąć przeciwnika [tu akurat Sachs chyba trochę stra
ogromny wysiłek i organizację szył Himmlera, bo może paradoksalnie, w tej dziedzinie Niemcy akurat wyprzedzali
w dziedzinie wysokich częstotliwo aliantów i podejrzewani, że on jednak to wiedział - I.W.]. Jako, że w każdych oko
ści jest daleko przed nami, pracuje licznościach należy tego uniknąć, wzywam do przyspieszenia praktycznej weryfikacji
też nad tym, co jest zawarte w tych [podkr. oryginalne - I.W.].
przemyśleniach i uważam za cał Na drodze do szybkiego [j.w.] przeprowadzenia takich badań stoi nasze trudne
kiem możliwe, że np. samobieżne położenie w sensie zasobów roboczych i organizacji, a szczególnie:
działa szturmowe, które zostałyby 1. Pełnomocnik [Hitlera] d.s. Wysokich Częstotliwości, radca stanu profi dr
wyposażone w takie urządzenia [Abraham] Esau przyjmuje, że należy ograniczyć się do badań naukowych. Będzie
[jak więc widać, termin dotyczył on, jak mi w związku z powyższym sam wyjaśnił, prowadził badania „możliwie jak
także podczerwieni...] - przede w czasie pokoju” i wyniki będzie udostępniał technice i przemysłowi.
wszystkim w nocy i w warunkach 2. Nasz przemysł zasadniczo słabo jest w stanie szybko przerabiać wyniki ba
zastosowania sztucznej mgły - dań, jest ociężały. Administracja, kwestionowanie pewnych rzeczy przez firmy i nie
............. , mogłyby niszczyć nasze czołgi, bez wystarczająca znajomość oczekiwań oddziałów utrudniają szybką pracę inżynierów
Radar Würzburg C" - pierwowzór pozmejszego radaru , 0
..Würzburg-Riese". możliwości obrony, podczas gdy odpowiadającą potrzebom frontu.
10 11
TAJNE PROJEKTY TRZECIEJ RZESZY
W taki sposób nie wyprzedzimy przeciwnika! Musimy uciec się do samopomocy! Ciekawym i wciąż słabo spopularyzowanym zagadnieniem są niemieckie pra
Proponuję, aby te próby zostały zrealizowane przez pozostający pod pana komendą, ce nad radarami dalekiego zasięgu, które rozpoczęto na samym początku wojny,
Reichsfiihrerze, „Centralny Instytut d.s. Techniki Wysokich Częstotliwości i Techniki a zakończono dopiero w roku 1945. Głównymi „graczami” na tym polu były dwa
Łączności”. Musi on działać na szerokich podstawach i zostać jak najlepiej wyposa wielkie koncerny radiowe - Siemens i GEMA i oba postanowiły potraktować jako
żony. Uzgodniłem już z SS-Brigadefiihrerem Keilhausem, że wykorzystamy małe, ale nunkt wyjścia radary „Freya”, których zasięg w stosunku do celów powietrznych był
skuteczne i mające bardzo duże możliwości, laboratorium krótkofalowców niemiec różny w zależności od odmiany i warunków, jednak był to rząd wielkości 50 km
kich. Kieruje nim od strony technicznej SS-Sturmbannfiihrer Plitsch (allgemeine SS) na dużym pułapie.
[czyli czarne mundury... - I.W.], który jest jednym z niewielu techników w Niemczech Siemens postanowił najpierw połączyć cztery kratownicowe anteny „Freyi”,
dysponujących ogromną wiedzą teoretyczną oraz [podkreślenie oryginalne - I.W.] umieszczając je szeregowo (pionowo) na maszcie o wysokości 36 m. Maszt był obra
doświadczeniem praktycznym. Poza tym wspomniany Instytut zostanie zasilony fa cany, aczkolwiek wiązka radaru omiatała przestrzeń nie przez obrót anteny, lecz dzięki
chowcami spośród kręgów krótkofalarskich, któ przesunięciu fazy. Takie rozwiązanie było długo sto
rzy wiedzę teoretyczną umieją szybko przełożyć sowane przez Niemców jako podstawowe, aczkol
na pracę praktyczną. wiek oznaczało małe pole przeszukiwania. W sumie
W związku z powyższym wnoszę ponadto, w przypadku dużych samolotów osiągnięto wzrost
aby wykorzystać krótkofalowców amatorów re zasięgu do ok. 200 km, głównie przez wzrost mocy,
krutowanych spośród jeńców wojennych, jacy są jednak rozdzielczość kątowa była bardzo skromna
w prawie każdym obozie dla jeńców i w związku - szerokość wiązki wynosiła bowiem z grubsza 5°.
z przydziałami informują o swojej wiedzy i do Radar taki mógł więc pełnić rolę systemu wczesnego
świadczeniach. Po systematycznym podsłuchiwa ostrzegania, jednak do precyzyjnego naprowadzania
niu ich rozmów obiecuję sobie bardzo wiele, jako już się nie nadawał... W ten sposób powstał radar
że bez wątpienia rozmawiają oni między sobą „Wassermann L” (oznaczenie wojskowe FuMG-41).
o problemach wysokich częstotliwości i wymie Aby polepszyć jego osiągi, czego domagało się Luft-
niają doświadczenia. W wypadku odpowiedniego waffe, Siemens postanowił najpierw podwoić licz
ich potraktowania i interesującego zatrudnienia, bę anten od „Freyi” do ośmiu i nieco podwyższyć
pozwolą oni te doświadczenia wykorzystać. Po maszt. Odnotowano zasięg dochodzący do 300 km,
zostaje tu mieć nadzieję, że poznamy wartościo jednak na rozdzielczość kątową nie uzyskano więk
we podstawy, jakich dotychczas nie uzyskaliśmy. szego wpływu. W związku z tym kolejna decyzja
[Trudno tu dociec, czy to dziwne stwierdzenie polegała na opracowaniu nowych anten, wprawdzie
reprezentuje perspektywę niemiecką, czy może niewiele różniących się od poprzednich. Tak powsta
perspektywę i ambicje SS - I.W.] (...). ły „Wassermanny” serii M z masztami o wysokości
SS-Brigadefuhrer Keilhaus otrzymuje odpis. od 40 do aż 60 m (czyli ponad 20 pięter). Wpraw
Heil Hitler! dzie polepszyła się rozdzielczość w poziomie, około
Pański Sachs” dwukrotnie, jednak zasięg nie wzrósł - jedynie nad
Po naświetleniu tego, nieznanego chyba morzem udawało się wykrywać cele w odległości
wcześniej aspektu niemieckiej radiolokacji dochodzącej do 400 km. Właściwie jedynym niewąt
(roli SS i ambicji Himmlera tchnięcia nowej pliwym plusem modernizacji było wyposażenie tych
jakości w rozwój tej dziedziny), przejdę w koń radarów w urządzenia identyfikacji „swuj - obcy”.
cu do opisu samych radarów. Zacznę od mniej Konkurencja - koncern GEMA - odnotowała
znanych konstrukcji z wczesnego okresu - ra nieco lepsze wyniki, w tym samym czasie wyprowa
darów produkowanych i stosowanych. Nieco dzając do uzbrojenia radary „Mammut I” (FuMG-
dalej opiszę awangardę z końcowego okresu 41G). Były one analogiczne, stąd bardzo podobne
Antena radaru „Wassermann S". WOjny...38'39'40 oznaczenia. Później powstał jeszcze „Mammut II”. FuMG-A02 „Wassermann M".
12 13
YÄJNfc HKOftKl T IKZtUC|[ K£CUI
One także powstały przez połączenie kilku ocZyVviście znacznie zmniejszało ryzyko ich zestrzelenia przez artylerię przeciwlot
(ośmiu) anten od radarów „Freya”, jednak niczą Pierwszy (1941 r.) taki układ dwóch anten tworzyły nadajniki zainstalowane
w poziomie. Prostokąt układu antenowe panii, na górze Stollberg i koło Kleve w zachodnich Niemczech - tuż przy granicy
go był poziomy, o wysokości dwóch anten holenderskiej. Nieco później analogiczne instalacje powstały na południu Niemiec
od „Freyi" i długości czterech - w sumie (ta pokrywała zasięgiem głównie Szwajcarię), w południowej Norwegii i w Holan
28,5 m. Pozwoliło to uniknąć z daleka rzu dii Właściwie były to więc głównie radiotechniczne nadajniki kierunkowe, służące
cających się w oczy masztów, ale też kilku nawigacji.
krotnie zwiększyło rozdzielczość kątową Nie trzeba było jednak wiele, aby system ten przerobić na radar dalekiego zasię
w poziomie. W ten sposób przy podobnym gu, tym bardziej, że wykorzystywane przezeń fale uginały się w atmosferze. W ten
koszcie i gabarytach uzyskano przewagę sposób jeszcze w 1941 r. zainstalowano prototyp radaru pozahoryzontalnego
nad radarami Siemensa. Zasięg był jednak Knickebein J” („J” od „Jonosphäre”). Jego zasięg nominalnie wynosił 3000 km,
podobny, rzędu 300 km. „Mammuty” pro jednak mógł on się bardzo zmieniać w zależności od warunków atmosferycznych,
dukowano zarówno dla Luftwaffe, jak i dla a zwłaszcza od natężenia wiatru słonecznego, czyli strumienia cząstek naładowa
Kriegsmarine, jednak w obu przypadkach nych, wpływającego na kształt magnetosfery naszej planety. Podobno zdarzały się
były one umieszczane głównie na wybrze przypadki, gdy wykrywano echo od wybrzeża Ameryki Północnej. Ubocznym i nie
żu - jako brzegowe stacje radiolokacyjne spodziewanym efektem zastosowania „Knickebeina J” było nawet zarejestrowanie
średniego zasięgu, pracujące w większym tła radiowego Drogi Mlecznej, czyli płaszczyzny dysku naszej Galaktyki! Był to,
systemie wczesnego ostrzegania. „Wasser- wbrew wersji encyklopedycznej, pierwszy przypadek zarejestrowania promienio
manny” pełniły zresztą taką samą rolę. wania kosmicznego, który został odnotowany jako taki (wersja encyklopedyczna
Radar FuMG-68 ..Ansbach". Równocześnie, to znaczy od samego mówi o pierwszym naukowym projekcie badawczym, przed którym postawiono
początku wojny, rozwijano jednak radary taki cel, w latach sześćdziesiątych, natomiast fakt, że promieniowanie takie rejestro
chyba ciekawsze - o innej konstrukcji i pra wano już wcześniej, jest mniej znany).
cujące na dłuższych falach. Kosztem rozdzielczości kątowej miały one zapewniać Drugim krokiem na tym polu było zaprojektowanie wyspecjalizowanych radarów
o wiele większy zasięg - jak się z czasem miało okazać, nawet wielu tysięcy kilome dalekiego zasięgu, stworzonych pod kątem wykrywania określonych celów. Oczywi
trów. W ramach tego kierunku prac powstały radary określane jako pozahoryzon- ście wykorzystywanie takich radarów do wykrywania samolotów na odległościach
talne, które oparte były na zjawisku uginania fal radiowych w górnych warstwach tysięcy kilometrów było niemożliwe z uwagi na małą moc echa, malejącego propor
atmosfery. Prace nad nimi nie wynikały jednak z chęci wykrywania np. formacji cjonalnie do kwadratu odległości (tzn. przy wzroście zasięgu ze 100 do 1000 km, moc
floty z ogromnych odległości, lecz były ubocznym skutkiem opracowywania syste odbieranego echa spadnie 100 razy). Nie miałoby to zresztą żadnego uzasadnienia.
mów radiotechnicznych do napro Urządzeniami takimi była natomiast zainteresowana Kriegsmarine, głównie pod ką
wadzania lotnictwa bombowego tem lokalizacji celów dla U-Bootów, oczywiście celów znacznie większych od samo
na cele. Jednym z nich był „Knic lotów. Najważniejszą niemiecką konstrukcją tego rodzaju był radar pozahoryzontalny
kebein”, który emitował wiązki „See-Elefant”. Były to duże i kosztowne instalacje - jedna o nazwie „Max” znajdo
o zasięgu pokrywającym praktycz wała się w Holandii, a druga o nazwie własnej „Robbe” na wspomnianej w „Nowej
nie całą Wielką Brytanię. Dwa na prawdzie o Wunderwaffe” duńskiej wyspie Rom. Pomimo olbrzymiego, jak na radar
dajniki kierunkowe umieszczano wykorzystywany operacyjnie, zasięgu, z biegiem czasu udało się uzyskać zarówno
w dużej odległości od siebie i emi dużą precyzję pomiarów (ok. 1 km w odległości i 1° w kierunku, choć początkowo ok.
towały one wiązki, które przeci 4°), jak i bardzo dużą czułość. O tym drugim najlepiej świadczy to, że w momencie
nały się w określonym, odległym gdy Brytyjczycy rozpoczęli intensywną akcję dezinformacyjną w związku z atakami
o setki kilometrów rejonie. Dzięki rakietami V-2 - zamieszczano nawet fałszywe nekrologi, mające dać obraz trafień
temu bombowce Luftwaffe mogły W zupełnie inne rejony - Niemcy postanowili wykorzystać do śledzenia lecących V-2
bombardować wybrane brytyjskie właśnie „See-Elefanty” (oba). Z uwagi na pozahoryzontalny tryb pracy, mogły one
Nieukończony radar „Mammut". zdobyty przez aliantów
miasta bez widoczności ziemi, co na wybrzeżu Francji. śledzić rakietę prawie aż do momentu trafienia. Z uwagi na to, że rakieta od momentu
U 15
wyłączenia silnika leciała właściwie jak
pocisk artyleryjski, miejsca trafień można
było nanosić na mapę dosyć dokładnie.
Właśnie z tego powodu „See-Elefant” miał
służyć do śledzenia późniejszych rakiet
międzykontynentalnych, co zostało opi
sane w „Nowej prawdzie o Wunderwaffe”.
Zasięg praktyczny tych radarów w sto
sunku do celów pływających nominalnie
wynosił 4000 km, jednak bardzo rzadko
udawało się uzyskać zbliżoną wartość.
Znany jest jednak przypadek rozpoznania
i zlokalizowania alianckiego konwoju koło
norweskiej wyspy Jan Mayen, to znaczy
w odległości 2200 km.
Mało znanym faktem jest prowadze-
me b, ad, an, j. eszcze ,k ilku innyc,h t. ypów Eksperymentalny radar..Wiirzmann" na Rugii. Jeden z najnowocześniejszych radarów niemieckich, służących do naprowadzania środków obrony przeciw
lotniczej i myśliwców na cele powietrzne: ..Jagdschloss A". Pod koniec wojny powstał jeszcze prototyp nowej
radarów o ekstremalnie dużym zasięgu.
wersji „Z", pracującej na falach zakresu centymetrowego, z anteną paraboliczną.
Jednym z nich był prototyp dosyć niezwykłego radaru „Wiirzmann”, jaki testowano
koło miejscowości Góhren na Rugii. Był to maszt o wysokości 36 m, na którym połą radary do kierowania artylerią przeciwlotniczą i do naprowadzania myśliwców, takie
czono w układzie syntetycznej apertury wiele identycznych modułów (w taki sposób jak chociażby „Freya”, a później „Wiirzburg” i „Wiirzburg-Riese”, miały poważne ogra
uzyskuje się wzrost rozdzielczości przez synchronizację faz elementów składowych niczenia. Poza zagadnieniem odporności na zakłócenia, zwłaszcza paskami metalizo
- rozdzielczość określają nie parametry elementów' składowych, ale odległość między wanej folii generującymi fałszywe echa, które starano się rozwiązać m.in. poprzez do
skrajnymi elementami, przy czym wiązka jest odchylana przez przesunięcie fazy po danie ciepłonamiernika (jednak skutecznego na znacznie mniejszych odległościach),
między elementami układu antenowego). Było to 16 modułów od radiotechnicznych podstawowym ograniczeniem było niewielkie pole widzenia danego radaru. Trzeba
systemów naprowadzania samolotów typu „Michael”. Uzyskano konstrukcję orygi bowiem wiedzieć, że zarówno „Freya”, jak i „Wiirzburg”, miały anteny nieruchome.
nalną, która znowu przyczyniła się do rozwoju... astronomii, jako że w 1944 r. udało Częściowo problem ten znikał w przypadku sterowania wiązką metodą przesunięcia
się dzięki niej odebrać wiązkę radarową odbitą od Księżyca, to znaczy z odległości fazy między dipolami (jak w radarze „Mammut”), jednak te radary pracowały z kolei
prawie 400.000 km! na stosunkowo długich falach, przez co był)' mniej precyzyjne.
Pomimo imponujących dla nas parametrów, radary o ekstremalnie dużym zasię W trakcie wojny jeden z najpilniejszych kierunków prac obejmował więc radary
gu miały dla Niemców znaczenie drugorzędne. Znacznie większą wagę przykładano z antenami obrotowymi, omiatającymi całą przestrzeń powietrzną wokół nich. Jed
do precyzji wykrywania celów, a zwłaszcza do coraz większej odporności na zakłó nocześnie starano się przeciwdziałać zakłóceniom przez przystosowywanie radarów
cenia, jako że najpilniejszym zadaniem był wzrost skuteczności wykrywania forma do możliwości przestrajania częstotliwości (paski folii działały tylko na ściśle określo
cji bombowców. Jest faktem wartym odnotowania, że pomimo wspomnianej wcze nych długościach fal), z jednoczesnym trendem do stosowania fal coraz krótszych.
śniej dysproporcji pomiędzy środkami finansowymi wydawanymi na ten cel przez Najbardziej znanym przedstawicielem tej generacji naziemnych radarów wcze
aliantów i przez Niemców', Trzeciej Rzeszy udało się jednak dotrzymać kroku prze snego ostrzegania był FuMG-404 „Jagdschloss”, który został ukończony przez Sie
ciwnikowi pod koniec wojny. To, że znalazło to niewielkie odbicie w statystykach mensa w 1943 r. (choć prace rozpoczęto jeszcze przed wojną!) i w 1943 r. wprowa
strat, wynikało już głównie z faktu braku bazy produkcyjnej. Najlepszym dowodem dzono go do produkcji. Miał on poziomą antenę z rzędem dipoli. Jego moc wyno
tego postępu są typy radarów opisane dalej (pominąłem tu radar zakresu centyme siła 150 kW. Oprócz znacznie większej przestrzeni, jaką przeszukiwał, miał szereg
trowego „Berlin-S”, krótko opisany w „Nowej prawdzie...”). innych, istotnych zalet:
Na razie widać, że osiągnięto dosyć spory postęp w radarach dalekiego zasię Większą odporność na zakłócenia.
gu, głównie morskich. Nasilające się naloty na Niemcy pokazały, że dotychczasowe Dużą precyzję pomiarów położenia, mierzoną już w metrach!
16 17
• Zasięg pozwalający na ostrzeganie wystarczająco wczesne, aby można było np. ekranie monitora. Oprócz echa pierwotnego, na tym samym ekranie wyświetla
w porę poderwać w powietrze myśliwce. Wynosił on w przypadku bombowców ły się planlki (z niewielkim przesunięciem) generowane przez przelicznik systemu
od ok. 60 km na średnich wysokościach, do 200 km w przypadku dużych for „Erstling -
macji lecących wysoko. W 1944 r. rozpoczęto prace nad gruntownie zmodernizowanym radarem, któ-
• Bardzo dużym plusem była możliwość dołączenia do radaru urządzenia auto v formalnie reprezentował ten sam tym (był to „Jagdschloss-Z”), chociaż wyglą
matycznej identyfikacji swój/obcy. Był to system FuG-25a „Erstling” (opisany dał już zupełnie inaczej. Otrzymał dużą antenę paraboliczną, podobną do anteny
w „Nowej prawdzie o Wunderwaife” przy okazji systemów korygowania lotu Wiirzburga”, gdyż złożoną z pewnych segmentów tej właśnie anteny. Oparty był on
rakiet balistycznych, jako że w istocie był to system kodowania sygnałów ra ”uż na technologii magnetronowej. Pracował na krótszej fali, o długości 9 cm. Przed
diowych, który mógł mieć różne zastosowania). Był to mechaniczny system końcem wojny prawdopodobnie istniał jednak tylko w formie jednego prototypu,
kodujący, który jednak dawał sygnał cyfrowy - dziesięciobitowy szereg cyfr, który był testowany w Werneuchen pod Berlinem i nie doczekał się produkcji.
kodowanych- na zasadzie alfabetu Morsea. Pozwalało to na przesłanie dwóch Nie był to jednak jedyny radar niemiecki z anteną wirującą, przez samych Niem
rodzajów danych - o przynależności państwowej samolotu oraz o przynależ ców określany mianem „panoramicznego”. Przed końcem wojny testowano jeszcze
ności do eskadry. Oczywiście sam system mógł mieć i inne zastosowania, jak pojedyncze egzemplarze konkurencyjnych systemów: „Jagdhütte” (uproszczony
właśnie wspomniane przesyłanie łączem kodowanym informacji korygujących „Jagdschloss”), „Forsthaus” oraz „Jagdwagen”.
trajektorię lotu rakiety... Trzeci rodzaj radiolokatorów, jaki w miarę upływu czasu stawał się coraz bar
Radar „Jagdschloss” w tej wersji, wyprodukowanej do wiosny 1945 r. w ilości 44 dziej potrzebny, a w historiografii rzadko jest wspominany, to systemy do napro
sztuk, charakteryzował się poziomym, prostokątnym układem antenowym. Z re wadzania kierowanych rakiet ziemia - powietrze. W ostatnich miesiącach wojny
guł)'' był on umieszczany na dachu bunkra lub budynku i oczywiście wirował. Na zapadła decyzja o wyborze rakiet „Wasserfall”, jako podstawowych kierowanych
dajnik powtarzał impulsy 500 razy na sekundę, a operator obserwował wskazania pocisków przeciwlotniczych (które z uwagi na prędkość lotu nie mogły być napro
wadzane ręcznie, radiokomendowo), jednak już wcześniej, na podstawie badań
poligonowych także innych typów rakiet stawało się jasne, że jakikolwiek pocisk
mający zwalczać najbardziej typowe cele, lecące na pułapach rzędu 10 km, będzie
musiał, tak czy inaczej, otrzymać jakiś rodzaj naprowadzania automatycznego czy
półautomatycznego. Niemożliwością było optyczne śledzenie małej rakiety z odle
głości powiedzmy kilkunastu kilometrów', nie wspominając o ręcznym sterowaniu
nią z takiego dystansu. Tym bardziej, że wiele nalotów realizowano w nocy i w wa
runkach ograniczonej widzialności.
W związku z tym nad radiolokatorami tego rodzaju pracowano od dłuższego
czasu, aczkolwiek bez żadnego priorytetu. Takie precyzyjne systemy stanowiły wte
dy bardzo poważne wyzwanie techniczne, dlatego że wymagały zarówno innych
radarów (innych, niż np. „Würzburgi” czy „Freye”), jak i niepotrzebnych dotychczas
automatycznych systemów korelujących pozycję rakiety z pozycją celu - wylicza
jących te różnice. Radary musiały być inne głównie z tego powndu, że w' wypad
ku braku w rakiecie systemu autonomicznie przejmującego naprowadzanie w jego
końcowej fazie, radar musiał się charakteryzować znacznie większą precyzją pomia
ru pozycji niż dotychczas, ponadto musiał wyłapać echo (względnie sygnał z urzą
dzenia odzewowego) od stosunkowo małej rakiety.
Modul radaru „Jagdschloss A" z widocz
nym kineskopem wyświetlającym sytuację Krótko wspomniałem o tym kierunku prac już w „Nowej prawdzie o Wunder-
taktyczną oraz przyktadowy obraz z tego waffe” i część tego opisu pozwolę sobie powtórzyć, gdyż służy on w charakterze
kineskopu. Przedstawia on nalot ciasnej
wstępu do dalej przedstawionych informacji.
formacji ok. 400 bombowców na Berlin z 30
stycznia 1944 r. Pole widzenia obejmuje ob Oczywiście już w roku 1943 nie był to temat całkowicie nowy, gdyż już w' przy
szar o średnicy ok. 200 km. padku lotów próbnych V-1 i V-2 korzystano z doraźnie stworzonego systemu
18
I