Table Of ContentPIOTR KRAPOTKIN.
i ANARCHIZM
Przełożył
ARNOLD BARAL.
1~ 1
LWÓW 1920.
Nakładem Instytutu Wydawniczego „Postęp".
•
TRES C.
Str.
5
I. Pochodzenie anarchizmu
II. Ruch umysłowy wieku XVIII . 11
III. Reakcya na początku wieku XIX • 17
IV. Filozofia pozytywna Comte'a . 24
28
V. Obudzenie się w latach 1856-1862
. 37
VI. Spencera próba filozofii syntetycznej .
VII. Znaczenie ustawodawstwa w życiu społecznem . . 43
VIII. Stanowisko anarchizmu w nauce społecznej 50
IX. Ideał an~rchistyczny i rewolucye dotychczasowe • 56
X. Kilka wskaźników teoretycznych anarchizmu • 60
• 72
XI. Taktyka anarchizmu
. 83
XII. Zakończenie
87
J{III. Przypiski
I.
ROZDZIAŁ
Pochodzenie anarchizmu.
Anarchizm nie iest wytworem nauki lub jakiejś
szkoły filozoficznej. Naukom społecznym daleko
jes'lcze do ścisłości, jaką posiada fizyka i chemia.
I jeżeli mimo to meteorologia nie iest dotąd w stanie
ściśle nan1 określić, · jaka będzie pogoda w ctągu
jednego miesiąca lub nawet jednego tygodnia, więc
czyż można wymagać, by całkiem młode nauki spo
łeczne, zajmujące się zjawiskami nierównie ~ardziej
skomplikowańemi niż wiatr i deszcze, mogły same
przez s,ę przepowiedzieć jakiekolwiek wypadki i prze
obrażenia w społeczeństwie? Nie należy też zapo
pominać, że mężowie nauki są takimi samymi ludźmi
iak wszyscy inni, że większość z pośród nich na
leży do klasy posiadąjącej i odznacza się wynikają
cemi stąd uprzedzeniami klasowemi, i wkońcu, że
wielu z niclt pozostaje do rządu w pewi-tym stosunku
zależności. Jest więc rzeczą jasną, że uniwersytety
nie mągły się stać kolebką anarchizmu.
·P odobnie jak socyalizm wogóle i jak każdy
inny ruch społeczny, wyłonił się anarchizm z ludu
i tak długo tylko zachowa swą siłę żywotną i moc
twórczą, jak długo będzie z ludem zespolony.
Od dawien dawna ujawniały się w społeczeń
stwie ludzkiem dwa prądy, wzajem się zwalczające.
Po jednej stronie były masy, lud, który stw·orzył
6
'
w postaci obyczajów cały szereg urządzeń, umożli
wiających dopiero współżycie ~połe~z~e, o~noszą
cych się do przestrzegania pokoJu, usm1e:z,~n1a_ s_po
rów i wspierania dążeń ogólnych. ,,Plem1ę dz1k1ch,
wspólnota wioskowa, cechy rzemieślnicze,'" wolne
miasta średniowieczne, podstawy prawa międzynaro
dowego, utwierdzone już w owych wczesnych epo
kach, te i inne jeszcze urządzenia nie wyrosły z pod
pióra pracodawcy, lecz wykwitły z siły twórczej ludu.
Po drugiej stronie istnieli zawsze i wszędzie
czarodzieję, prorocy, zaklinacze chmur, cudotwórcy,
kapłani, znawcy zwyczajów dawnych i wodzowie
hord wojowniczych, którzy usiłowali zyskać wśród
ludu uznanie swego autorytetu i przez udzielanie
sobie wzajemnego poparcia starali się lud opanować,
uciskać i w jarzmie utrzymać.
Jest jasnem, że anarchizm jest tworem pierw
szego prądu, że jest wyrazem siły twórczej mas, tych
mas, które były twórcami instytucyi prawa ~wyc~a
jowego dla obrony przed zakusami
żądnej władzy
mniejszości. Z jednej strony zapomocą tej siły twór
czej i działalności konstrukcyjnej ludu i z drugiej
strony zapomocą nauki współczesnej i techniki usi
łuje anarchizm stworzyć takie urządzenia, które dają
gwarancyę wolnego rozwoju społeczeństw~, - w prze
ciwieństwie do tych, . którzy nadzieje swe pokładają
w ustawodawstwie, t. j. wytworze rządzących mniej
szości. W tern znaczeniu zawsze istnieli anarchiści
i wyznawcy
państwa.
Dalej można w dziejach następujące uczynić
spostrzeżenie: instytucye nawet najlepsze, nawet
takie, które stworzono pierwotnie dla przestrzegania
równości, pokoju i pomocy wzajemnej, z biegiem
czasu starzały się i kamieniały. Zatracały swe zna
czenie pierwotne, stawały się narz~dziami władzy
7
mniejszości ambitnej i wkońcu były jeno zaporą
w dalszym pochodzie rozwojowym społeczeństwa.
Od tej chwili poczynał się stale bunt mniej lub wię
cej odosobnionych jednostek. Lecz podczas gdy
pewna kategorya tych niezadowolonych usiłowała
zrzucić jarzmo dawnych urządzeń (plemienia, wspól
noty wioskowej, cechu) tylko poto, by samym sta
nąć poza i ponad temi instytucyami, by swych bliź
nich uciskać i na ich koszt się wzbogacić, inna ka
tegorya dążyła do zmiany tych urządzeń, które stały
się kajdanami postępu, jedynie ze względu na dobro
ogółu i usiłowała w pierwszym rzędzie strącić auto•
rytet, który zawładnął temi istytucyami, jakkolwiek
im samym był zupdnie obcy.
Wszyscy reformatorzy - na polu politycznem,
religijnem i gospodarczen1 - należeli do kategoryi
drugiej. I między nimi znajdowali się zawsze ludzie,
którzy nie chcieli i nie mogli czekać, aż ich współ
ziomkowie lub przynajmniej część ich nawróci się
na ich idee, lecz w większych zrzeszeniach lub w po
iedynk<t powstawali przeciw uciskowi. Tacy ludzie
stawali się rewolucyonistami i takich spotykamy
wszędzie i zawsze.
W dziejach jednak możemy rozróżnić znowu
dwojakiego rodzaju rewolucyonistów. Jedni powsta
wali wprawdzie„przeciwko ustalonemu autorytetowi,
atoli nie celem zupełnego zniesienia go, lecz z za
miarem zagarnięcia go w swe własne ręce. W miejsce
władzy, która stała się nieznośną, usiłowali stwo
rzyć nową, obiecując, iż w razie zdobycia jej będą
rzecznikami interesów ludu. Przyrzeczenie takie da
wali przeważnie w dobrej wierze, lecz później zawsze
bez wyjątku łamali. W ten sposób powstała władza
8
cezaróvv w imperyum rzymskiem, władza kościoła
pierwszych wiekach ery naszej, ~amowola dykta
\V
torów w społeczeństwach średniowiecznych w okrc3ie
ich upadku. Tego sposobu chwycili sifi też królowie
i carowie dla utn,valenia swej władzy u schyłku
średniowiecza. Ba, nawet po dziś dzień nie zginęła
jeszcze całkiem wiara w króla ludowego - cezara.
Lecz równocześnie występował zawsze inny
jeszcze kierunek. Po wsze czasy, już w Grecyi sta
rożytnej, istniały ruchy ludowe, istnieli reformatorzy,
zmierzający nie do zmiany pewnej formy rządu
w inną, lecz do zniesienia wszelkiego autorytetu.
Głosili prawa jednostki i ludu i usiłowali instytucye,
stworzone przez lud, wyzwolić z mocy szkodliwych
i wrogich. Masom pragnęli dać swobodę, aby nie-
wstrzymana twórcza siła wynalazcza ludu mogła
nowego ducha w dawne instytucye pomocy
tchnąć
i obrony wzajemnej i do nowych przystosować je
potrzeb. W dziejach . starożytnej Grecyi i republik
(Florencya, Pskow i wiele innych)
średniowiecza
znajdujemy rozliczne przykłady tej walki. Po wsze
zatem czasy istnieli: między reformatorami i rewolu
cyonistami jakobini i anarchiści.
W przeszłośd widzimy nawet duże, potężne
ruchy ludowe o charakterze anarchistycznym. Całe
wsie i miasta oświadczały się zasadniczo przeciwko
wszelkiemu rządo\vi, powstawały przeciw jego orga
nom, jego sądom i ustawom, i proklamowały naj
wyższe prawa ludzkie. Odrzucały wszelakie prawo
pisane i -?"ło~iły, że każdy powinien si~ rządzić po„
dług sum1en1a własnego. Usiłowały stworzyć nowe
społeczeństwo, oparte na zasadach równości zupeł-
nej wolności i pracy. '
9
W chrześcijaństwie, wyl~głe1n w Judei za Augu
sta Cezara i bunt podnoszącem przeciwko prawu
,rzymskiemu, rządowi 'rzymskiemu i obyczajowi rzym
skiemu (a raczej przeciwko nieobyczajności rzym
skiej), tkwi w wielkiej mierze pierwiastek anarchi
·styczny. Lecz stopniowo przekształcił się w ruch
natury czysto-kościelnej, który wzorował si~ na re
ligii żydowskiej i Rzymie cesarskim, wyrzekł się swej
treści anarchistycznej, przyswoił sobie rzymskie formy
rządu i z biegiem czasu stał się główną podporą
państwa, niewoli i ucisku.
Ruch anabaptystów, który zapoczątkował i urze
czywistnił reformacyę, miał również jądro anarchi
styczne. Lecz zwolennicy Lutra, połączywszy się
z książętami przeciw powstańcom, zdławili ruch
ten masową 1rzezią chłopów i „motłochu" miejskiego.
Odłam umiarkowany reforma cyi wyradzał się coraz
bardziej i zawarł wkońcu z sumieniem swem i pań
_stwem ów kompromis, który ujawnia się dzisiaj w po
:staci protestantyzmu.
Anarchizm zawdzięcza zatem powstanie swe
konstruktywnej, twórczej działalności ludu, dzięki
której rozwinęły się wszystkie instytucye dla życia
społecznego dodatnie i korzystne, oraz buntowi prze
ciwko władzy zewnętrznej, która się urządzeniom
tym narzuciła. Przez ten bunt, przez ów protest usi
łował ąnarchizm dać wolną rękę inicyatywie ludu,
któraby w świeże posażna siły, stworzyła niezbędne
instytucye nowe.
Anarchizm zrodził się z_ tego samego protestu
krytycznego i rewolucyjnego, który powołał do życia
cały wogóle socyalizm. Lecz część socyalistów doszła
tylko -do negacyi kapitału, do odrzucenia społeczeń-
IO
stwa, polegniącego na wyzysku pracy przez kapitał..
Tutaj zatrzymała się i nie wypowiedziała się wcale
przeciwko temu, co stanowi siłę istotną kapitału, -
przeciwko państwu i jego najgłówniejszym podpo
rom : zasadzie centralizacyi, ustawom wydawanym
zawsze przez mniejszość dla mniejszości i przeciw
sądownictwu stworzonemu głównie dla obrony auto
rytetu i kapitału. Anarchizm nie zatrzymuje się
w swej krytyce przed żadną z tych instytucyi. Wy
stępuje nietylko przeciwko kapitałowi, lecz także
przeciwko tym dźwigniom istotnym kapitalizmu.
ROZDZIAŁ Il.
Ruch umysłowy wieku XVIII.
Lecz jakkolwiek anarchizm, podobnie jak i inne
ruchy rewolucyine, wyłonił się z mas ludowych
w burzliwych czasaai walki, a nie z cichej pracowni
uczonego, to nie mniej jednak zajmuje on pewne
określone miejsce wśród rozlicznych współczesnych
prądów umysłowych. Zajmijmy się tedy odpowiedzią
na pytanie : W jakim stosunku pozostaje anarchizm
do tych prądów? Na których opiera się głównie?
'
Jaką metodą posługuje się w badaniach swych? ·
lnnemi słowy: do jakiej należy szkoły filozofii prawa
i z którym dziś istniejących prądów naukowych naj
bardziej się zgadza?
Ze względu na skłonność socyalistów do mela
fizyki ekonomicznej, kwestya ta nab~era pewnej wagi.
Postaram się rozwiązać ją możliwie jasno, pomijając
przytem wszelkie wyrażenia zawilsze.
Ruch umysłowy wieku XIX. ma swe źródło ·
w dziełach filozofów szkockich i francuskich z po
łowy i końca stulecia XVIII. Pod wpływem budzą
cego się i puls\ljącego życia umysłowego ogarnęło
myślicieli owych pragnienie ujęcia całej wiedzy ludz-
12
kiej w jeden system ogólny. Przy stanowczem od
rzuceniu scholastyki i metafizyki średniowiecza mieli
odwag~ rozpatrywać całą przyrodc; - niebo gwia
zdziste, nasz system słoneczny, ziemię naszą, a na
niej rozwój roślin, zwierząt i społeczeństwa ludz
kiego, - jako szereg zjawisk, które można badać
w ten sam sposób, jak się to czyni w naukach przy
rodniczych.
Stosując jedynie prawdziwą metodę naukową,
metod~ indukcyjna-dedukcyjną, przystąpili do zba
dania wszelkiego rodzaju zjawisk, bez względu na
to, czy się odnosiły do . gwiazd lub zwierząt, czy też
do systemów religijnych lub urządzeń społecznych
człowieka. I badali je na sposób przyrodnika, mają
cego przed sobą zagadnienie fi.wkalne. Z początku
skrzętnie notowali fakty, a gdy przystępowali do
uogólnień, czynili to drogą -indukcyi. Stawiali
wprawdzie pewne hypotezy, lecz nie przypisywali
1m znaczenia wyższego, niż D a r w i n swej teoryi
o pochodzeniu nowych gatunków z walki o byt lub
Me n de 1e j ew swemu „prawu peryodycznemu".
Widzieli w nich tylko twierdzenia~ dające tymcza
sowe wyjaśnienie i wskutek tego ułatwiające ugru
powanie zjawisk i ich dalsze badanie. Lecz hy
potezy te musiano dopiero sprawdzić przez zasto
sowanie ich do całego mnóstwa zjawisk, n1u
siano je wyjaśnić drogą dedukcyjną i nie uczyniono
z nich pr~dzej „praw" (t. j. sprawdzonych uogól
nień), aż prób~ t~ przeszły zwycięsko i aż dosta
tecznie je oświetlono w ich stosunku do przyczyny
i skutku.
Gdy punkt ci~żkości ruchu filozoficznego prze
sunął się z Szkocyi i Anglii do Francyi, poprowa
dzili filozofowie francuscy dzieło to dalej, przyczern
bardzo się im przydał właściwy Francuzom zmysł