Table Of ContentLouis Althusser
Ideologie i aparaty
ideologiczne państwa
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2006
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
Tekst Louisa Althussera „Ideologie i aparaty
ideologiczne państwa. Wskazówki do badań”
(„Idéologie et appareils idéologiques d'État”) został
napisany w pierwszej połowie roku 1969 i 1970, a
następnie wydany w zbiorczej pracy: Louis
Althusser, Positions, Editions sociales, Paris 1976.
Podstawa tłumaczenia: Louis Althusser, Positions,
Editions sociales, Paris 1976.
Podstawa niniejszego wydania: czasopismo
filozoficzne „Nowa Krytyka”.
Przekład z języka francuskiego: Andrzej Staroń.
- 2 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
Musimy teraz wyjaśnić pewien problem, sygnalizowany we wcześniejszej analizie konieczności
odnawiania środków produkcji, która jest niezbędnym warunkiem możliwości produkcji. Wówczas była to
tylko – zrobiona niejako mimochodem – wzmianka. Rozważymy teraz problem jako taki.
Nawet dziecko wie, mówił Marks, że o ile formacja społeczna nie reprodukuje warunków produkcji
jednocześnie z produkcją, to nie przetrwa nawet roku1. Ostatecznym warunkiem produkcji jest zatem
reprodukcja warunków produkcji. Może być ona „prosta”, to znaczy reprodukująca dokładnie warunki
poprzedniej produkcji lub „rozszerzona”, to znaczy poszerzające je. Tą ostatnią na razie nie będziemy się
zajmować.
Czym jest zatem reprodukcja warunków produkcji?
Wkraczamy tutaj w obszar – dzięki II tomowi „Kapitału” – bardzo bliski, a jednocześnie wyjątkowo
nieznany. Uparte oczywistości (chodzi o ideologiczne oczywistości typu empirycznego) postrzegające
prostą praktykę produkcyjną z punktu widzenia samej produkcji, to znaczy abstrahujące od procesu
produkcji, stanowią tak zwartą całość z naszą potoczną „świadomością”, że jest nadzwyczaj trudno, by nie
powiedzieć – prawie niemożliwe – wznieść się do punktu widzenia reprodukcji. Jednak poza tym punktem
widzenia, wszystko pozostaje abstrakcyjne (czy nawet: zdeformowane) – nawet na poziomie produkcji, a
tym bardziej na poziomie zwykłej praktyki.
Spróbujmy w sposób metodyczny zbadać te problemy.
Aby uprościć nasz wykład: jeżeli przyjmiemy, że cała formacja społeczna zależy od panującego
sposobu produkcji, to możemy stwierdzić, że proces produkcji uruchamia siły wytwórcze istniejące w i pod
określonymi stosunkami produkcji. Wynika z tego, że każda formacja społeczna, aby istnieć, musi – w tym
samym czasie, kiedy produkuje i żeby móc produkować – reprodukować swoje warunki produkcji.
A zatem formacja społeczna powinna reprodukować:
1. siły wytwórcze;
2. istniejące stosunki produkcji.
Reprodukcja środków produkcji
Obecnie wszyscy (także burżuazyjni ekonomiści pracujący w finansach narodowych czy też
współcześni „teoretycy makroekonomiści”), zgadzają się z tym, co Marks przekonywująco pokazał w
drugim tomie „Kapitału”: a mianowicie, że produkcja jest niemożliwa bez zapewnienia materialnych
warunków produkcji, to znaczy reprodukcji środków produkcji.
Każdy pierwszy lepszy ekonomista, który nie różni się w tym od pierwszego lepszego kapitalisty,
doskonale wie, że każdego roku trzeba przewidzieć, czym zastąpić to, co się wyczerpuje lub zużywa w
procesie produkcji: surowce, środki trwałe (budynki), narzędzia produkcji (maszyny), itd. Możemy przeto
stwierdzić, że pierwszy lepszy ekonomista = pierwszy lepszy kapitalista wyrażają wzajem punkt widzenia
przedsiębiorstwa, zadowalając się po prostu komentowaniem terminów rachunkowej praktyki finansowej
przedsiębiorstwa.
Jednak dzięki geniuszowi Quesnay’a, który pierwszy postawił ten „rzucający się w oczy” problem, i
dzięki geniuszowi Marksa, który problem ten rozwiązał, wiemy, że – na poziomie przedsiębiorstwa – nie
można analizować reprodukcji materialnych warunków produkcji, ponieważ nie istnieje ona tutaj w swych
realnych warunkach. To, co dokonuje się na poziomie przedsiębiorstwa jest efektem, który nadaje
reprodukcji walor konieczności, ale absolutnie nie pozwala na zrozumienie jej warunków i mechanizmów.
Wystarczy krótka chwila refleksji, aby się o tym przekonać. Pan X..., kapitalista, produkujący w
swojej przędzalni wełniane tkaniny, musi „reprodukować” surowce, maszyny, itp. Ale nie on produkuje dla
swojej produkcji, lecz inni kapitaliści: wielki australijski hodowca owiec MY, wielki producent maszyn
MZ.... itd., którzy – aby wytwarzać produkty warunkujące reprodukcję warunków produkcji MX... – sami
muszą reprodukować warunki swej własnej produkcji, i tak w nieskończoność. A to wszystko w takich
1 List do Kugelmanna z 11 lipca 1868 roku.
- 3 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
proporcjach, żeby na rynku narodowym, o ile nie dzieje się to na rynku światowym, popyt na środki
produkcji (służące do reprodukcji) był zaspokajany przez podaż.
Aby zrozumieć ten mechanizm, stanowiący swego rodzaju kłębek „niekończącej się nici”, należy
prześledzić tok „globalnego” myślenia Marksa, a w szczególności zbadać – w II i III księdze „Kapitału” –
stosunki cyrkulacji kapitału między Działem I (produkcja środków produkcji) a Działem II (produkcja
środków konsumpcji) oraz realizację wartości dodatkowej.
Nie będziemy analizować tego zagadnienia. Wystarczy nam, że wspomnieliśmy o istnieniu
konieczności reprodukcji materialnych warunków produkcji.
Reprodukcja siły roboczej
Mówiliśmy o reprodukcji środków produkcji, ale nie wspomnieliśmy o reprodukcji sił wytwórczych.
Pominęliśmy więc milczeniem reprodukcję tego, co odróżnia siły wytwórcze środków produkcji, a
mianowicie reprodukcję siły roboczej. Jeżeli obserwacja tego, co dzieje się w przedsiębiorstwie, a w
szczególności zbadanie finansowo-buchalteryjnej praktyki przewidywań amortyzacyjno-inwestycyjnych
może nam dać przybliżoną ideę istnienia materialnego procesu reprodukcji, to teraz wkraczamy w
dziedzinę, w której obserwacja tego, co dzieje się w przedsiębiorstwie, jest – o ile nie całkowicie – to
przynajmniej prawie niemożliwa. Przyczyna tego jest następująca: reprodukcja siły roboczej w istocie
zachodzi poza przedsiębiorstwem.
Jak jest zapewniana reprodukcja siły roboczej?
Jest ona zapewniana przez dostarczanie sile roboczej materialnych środków jej reprodukcji, to
znaczy przez płacę. Płaca figuruje w rachunkowości każdego przedsiębiorstwa, ale jako „capitale main-
d’oeuvre”2, a nie jako materialny warunek reprodukcji siły roboczej.
Tymczasem tak to „działa”, ponieważ płaca przedstawia tylko część wartości wytworzonej poprzez
wydatkowanie siły roboczej, niezbędnej do jej reprodukcji. Przez niezbędne dla odnowienia najemnej siły
roboczej rozumiemy: mieszkanie, ubranie, wyżywienie. Krótko mówiąc to wszystko, co pozwoli jutro –
każdego jutra danego przez boga – stawić się u bram przedsiębiorstwa. Dodajmy jeszcze: wartości
niezbędnej do wychowania i wykształcenia dzieci, w których proletariusz reprodukuje się (w x
egzemplarzach: x może być równe 1, 2 itd.) jako siła robocza.
Przypomnijmy, że owa ilość wartości, to znaczy płaca niezbędna do reprodukcji siły roboczej,
określana jest nie tylko przez potrzeby SMIG3 „biologicznego”, ale przez potrzeby minimum historycznego
(Marks podkreślał: robotnicy angielscy potrzebują piwa, robotnicy francuscy muszą mieć wino) – a więc
tego, co historycznie zmienne.
Zauważmy także, że to minimum jest dwojako historyczne, poprzez to, że nie jest określone przez
historyczne potrzeby klasy robotniczej „przyznane” jej przez klasę kapitalistyczną, ale poprzez potrzeby
historyczne narzucone przez walkę klasy proletariackiej (podwójną walkę klasową: przeciw zwiększaniu
czasu pracy i przeciw obniżaniu płac).
Jednak zapewnienie sile roboczej materialnych warunków jej reprodukcji nie wystarczy, aby się
reprodukowała jako siła robocza. Mówiliśmy, że będąca do dyspozycji siła robocza powinna być
„kompetentna”, to znaczy zdolna do wykonania wszelkich operacji w złożonym systemie procesu
produkcji. Rozwój sił wytwórczych i historycznie istotny/właściwy typ ich jedności w danej chwili
powodują, że siła robocza powinna być (różnorodnie) wykwalifikowana, a więc reprodukowana jako taka.
Wykwalifikowana różnorodnie, to znaczy według wymogów społeczno-technicznego podziału pracy, jego
różnych „stanowisk” i „zatrudnień”.
Jak zatem w ustroju kapitalistycznym jest zapewniana owa reprodukcja (różnorodnych) kwalifikacji
siły roboczej? W odróżnieniu od tego, co działo się w niewolniczych i feudalnych formacjach społecznych,
2 Marks nadał mu naukową nazwę kapitał zmienny.
3 SMIG – salaire minimum interprofessionnel garanti, to znaczy minimalna zagwarantowana płaca, wprowadzona we Francji
ustawą z dnia 11 lutego 1950 roku. Inaczej płaca minimalna. [przyp. tłum.].
- 4 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
reprodukcja kwalifikowanej siły roboczej (chodzi tutaj o pewną tendencję), nie zachodzi już „w ogniu
pracy” (uczenie się w samym procesie produkcji), lecz w coraz większym stopniu poza produkcją: przez
kapitalistyczny system szkolnictwa oraz inne instancje i instytucje.
Czego uczy się w Szkole? Nauki mogą być mniej lub bardziej zaawansowane, ale przede wszystkim
uczy się czytania, pisania, liczenia, a zatem pewnych technik oraz kilku dodatkowych przedmiotów, łącznie
z elementami (które mogą być rudymentarne albo – przeciwnie – pogłębione) „kultury naukowej” lub
„literackiej”, bezpośrednio użytecznymi na różnych stanowiskach w produkcji (jeden rodzaj wykształcenia
dla robotników, drugi dla techników, trzeci dla inżynierów, ostatni wreszcie dla kadr najwyższych, itd.). A
więc uczy się „umiejętności”.
Niejako mimochodem, przy okazji nauczania technik i przekazywania wiadomości, nabywa się w
Szkole znajomości „reguł” dobrych obyczajów, to znaczy konwenansów, które powinny być przestrzegane
– z uwagi na „przeznaczenie” na określone stanowisko – przez wszystkich agentów podziału pracy. Chodzi
tutaj o reguły moralności, świadomość obywatelską i zawodową, to znaczy, mówiąc jaśniej, o reguły
respektowania społeczno-technicznego podziału pracy, a w rezultacie reguły porządku ustanowionego przez
panowanie klasowe. Uczy się także „dobrze mówić po francusku”, dobrze „pisać”, co znaczy, w istocie,
(dla przyszłych kapitalistów i ich służących) „komenderować”, a więc (rozwiązanie idealne) „dobrze
mówić” do robotników, etc.
Wyrażając to w języku bardziej naukowym powiemy, że reprodukcja siły roboczej wymaga nie
tylko reprodukcji jej kwalifikacji, ale zarazem reprodukcji jej podporządkowania się regułom istniejącego
porządku, to znaczy reprodukcji podporządkowania panującej ideologii, jeżeli chodzi o robotników i
reprodukcji zdolności właściwego posługiwania się ideologią, w przypadku agentów wyzysku i represji,
aby także „poprzez słowo” mogli zabezpieczyć dominację klasy panującej.
Inaczej mówiąc, Szkoła (także inne instytucje Państwa, jak Kościół albo inne aparaty, jak Armia)
uczy „umiejętności”, lecz w formach, które zapewniają podporządkowanie się panującej ideologii, czy
panowanie jej „praktyki”. Wszyscy agenci produkcji, wyzysku i represji, nie wspominając o „zawodowych
ideologach” (Marks), powinni być z tego lub innego powodu „przesiąknięci” tą ideologią, aby „świadomie”
wypełniać swe zadanie – bądź wyzyskiwanych (proletariuszy), bądź wyzyskujących (kapitalistów), bądź
pomocników wyzyskiwaczy (kadry), bądź wielkich kapłanów panującej ideologii (jej „funkcjonariuszy”),
itp.
Reprodukcja siły roboczej ujawnia więc, jako warunek sine qua non, nie tylko reprodukcję
„kwalifikacji”, ale także reprodukcję podporządkowania się panującej ideologii albo jej „praktyce” z taką
precyzją, że nie wystarcza powiedzieć: „nie tylko, ale także”, ponieważ pokazuje, że w formach i pod
formami ujarzmienia ideologicznego zapewniona jest reprodukcja kwalifikacji siły roboczej.
Dzięki temu rozpoznajemy faktyczną obecność nowej rzeczywistości: ideologii.
Przedstawimy tutaj dwie uwagi.
Pierwszą w celu podsumowania naszej dotychczasowej analizy reprodukcji.
Do tej chwili pobieżnie przestudiowaliśmy formy reprodukcji sił wytwórczych, to znaczy środków
produkcji z jednej strony, z drugiej zaś siły roboczej.
Ale nie poruszyliśmy jeszcze kwestii reprodukcji stosunków produkcji. A przecież zagadnienie to
jest jednym z węzłowych zagadnień marksistowskiej teorii sposobu produkcji. Przemilczenie go jest
zaniedbaniem teoretycznym, a nawet gorzej – poważnym błędem politycznym.
Musimy zatem o tym mówić, ale najpierw musimy mieć do tego odpowiednie środki, co z kolei
wymaga dokonania ponownie wielkiego zwrotu.
Druga uwaga dotyczy tego, że aby dokonać tego wielkiego zwrotu, musimy ponownie postawić
nasze stare pytanie: co to jest społeczeństwo?
*
- 5 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
BAZA I NADBUDOWA
Pokazaliśmy4 już rewolucyjny charakter marksistowskiej koncepcji „całości społecznej” i to, co
odróżnia ją od „totalności” heglowskiej. Powiedzieliśmy (teza ta powtarza tylko znane twierdzenia
materializmu historycznego), że Marks ujmował strukturę całości społecznej jako ukonstytuowaną przez
„poziomy” lub „instancje” wyszczególniane przez specyficzne określenia: infrastruktura lub baza
ekonomiczna („jedność” sił wytwórczych i stosunków produkcji) oraz nadbudowa, która zawiera dwa
„poziomy” lub „instancje”: prawno-polityczną (prawo i państwo) i ideologiczną (różne ideologie, religijne,
moralne, prawne, polityczne, itp.).
Ujęcie takie, niezależnie od korzyści teoretyczno-pedagogicznych (widać tutaj różnicę, dzielącą
Marksa od Hegla), przynosi wielką korzyść teoretyczną: pozwala zapisać w teoretycznym układzie swych
istotnych pojęć to, co nazwaliśmy wzajemnym wskaźnikiem skuteczności [indice d’efficacite respectif]. Co
przez to rozumiemy?
Każdy może się łatwo przekonać, że takie ujęcie struktury całości społecznej, potraktowanie jej jako
budowli składającej się z bazy (infrastruktury), na której wznoszą się dwa „piętra” nadbudowy, jest
metaforą, a ściślej metaforą przestrzenną: topiczną5. Jak każda metafora, tak i ta coś sugeruje, wskazuje na
pewną rzecz. Co? Otóż z pewnością to, że piętra wyższe nie mogłyby „się trzymać” (w powietrzu) same,
gdyby nie spoczywały właśnie na swej bazie.
Celem metafory budowli jest przede wszystkim przedstawienie „określenia w ostatniej instancji”
przez bazę ekonomiczną. Metafora przestrzenna uznaje bazę za wskaźnik skuteczności, znany pod
sławnymi terminami: determinuje w ostatniej instancji to, co się dzieje na „piętrach” (nadbudowy) poprzez
to, co dzieje się w bazie ekonomicznej.
Wychodząc od tego wskaźnika skuteczności „ostatniej instancji”, „piętra” nadbudowy znajdują się
oczywiście pod wpływem różnych wskaźników skuteczności. Jakiego rodzaju wskaźników?
Powiedzieć można, że piętra nadbudowy nie są determinującymi w ostatniej instancji, ale że są
determinowane przez skuteczność bazy; że są determinującymi na swój (jeszcze nie określony) sposób, o
tyle tylko, o ile są determinowane przez bazę.
Ich wskaźnik skuteczności (lub determinowania) jako określony przez determinowanie w ostatniej
instancji bazy jest, w tradycji marksistowskiej, rozumiany w dwóch formach: 1) „względnej autonomii”
nadbudowy w stosunku do bazy; 2) „zwrotnego działania” nadbudowy na bazę.
Możemy zatem powiedzieć, że olbrzymia teoretyczna wyższość topiki marksistowskiej, w więc
przestrzennej metafory budowli (baza i nadbudowa) polega zarazem na tym, że po raz pierwszy pozwala
zobaczyć, iż zagadnienia determinacji (czy wskaźnika skuteczności) mają kapitalne znaczenie; że pozwala
zobaczyć, iż istnieje baza, determinująca w ostatniej instancji całą budowlę; i, w konsekwencji, zobowiązuje
do postawienia teoretycznego problemu „pochodnego” typu skuteczności właściwego nadbudowie, to
znaczy zobowiązuje do przemyślenia, co tradycja marksistowska rozumie pod terminami związanymi ze
względną autonomią nadbudowy oraz zwrotnego oddziaływania nadbudowy na bazę.
Największą niedogodnością takiego ujęcia struktury całości społecznej w przestrzennej metaforze
budowli, jest oczywiście to, że pozostaje ono metaforyczne: to znaczy pozostaje opisowe.
Dlatego też wydaje się nam pożądane i możliwe przedstawienie tych rzeczy inaczej. Oby nas dobrze
zrozumiano: wcale nie odrzucamy klasycznej metafory, ale to ona sama obliguje nas do jej przekroczenia. I
nie przekraczamy jej, aby odrzucić ją w diabły. Chcielibyśmy po prostu przemyśleć to, o czym mówi w
swej opisowej postaci.
Uważamy, że jest możliwe i konieczne – wychodząc od reprodukcji – zastanowienie się nad tym, co
charakteryzuje istotę egzystencji i naturę nadbudowy. Wystarczy przyjąć reprodukcję za punkt wyjścia, aby
4 W Pour Marx i Lire le Capital, Maspero 1965.
5 Topika, od greckiego topos, miejsce. Topika przedstawia w określonej przestrzeni odnośne miejsca zajęte przez taką czy inną
realność: w ten sposób ekonomika jest pod spodem (baza), nadbudowa na wierzchu.
- 6 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
wyjaśniły się liczne kwestie, na których istnienie wskazywała przestrzenna metafora budowli, nie dając
jednakże pojęciowej odpowiedzi.
Naszą podstawowa teza brzmi: postawienie tych kwestii (a więc i odpowiedź na nie) jest możliwe
tylko z punktu widzenia reprodukcji.
Z tego punktu widzenia przeanalizujemy pokrótce Prawo, Państwo i ideologię. Pokażemy zarazem,
jak to wygląda z punktu widzenia praktyki i produkcji z jednej strony, a z drugiej z punktu widzenia
reprodukcji.
*
PAŃSTWO
Tradycja marksistowska jest jednomyślna: począwszy od Manifestu Komunistycznego i 18
Brumaire’a (i we wszystkich późniejszych klasycznych tekstach, przede wszystkim Marksa o Komunie
Paryskiej i Lenina Państwie i rewolucji) państwo jest jednoznacznie ujmowane jako aparat represyjny.
Państwo jest „machiną” represji, która pozwala klasom panującym (w XIX wieku klasie burżuazji i „klasie”
wielkich posiadaczy ziemskich) zapewnić sobie panowanie nad klasą robotniczą w celu podporządkowania
jej procesowi wymuszania wartości dodatkowej (to znaczy wyzyskowi kapitalistycznemu).
Zatem Państwo jest przede wszystkim tym, co klasycy marksizmu nazwali aparatem państwowym.
Pod tym terminem rozumie się: nie tylko wyspecjalizowany aparat (w wąskim znaczeniu), którego istnienie
i konieczność poznajemy począwszy od wymogów praktyki prawniczej, a mianowicie policji, sądów,
więzień; ale także armię, która (proletariat opłacił to doświadczenie własną krwią) bezpośrednio
interweniuje jako siła represyjna, zjawiająca się w ostatniej instancji, kiedy policja i jej wyspecjalizowane
siły pomocnicze są „nie dają sobie rady”; ponadto szefa Państwa, rząd i administrację.
Przedstawiona w tej formie marksistowsko-leninowska „teoria” Państwa mówi o rzeczach
najistotniejszych i jest kwestią chwili uświadomienie sobie, że taka właśnie jest jego istota. Aparat
Państwowy, który definiuje Państwo jako „służące klasom panującym” w walce klasowej prowadzonej
przeciwko proletariatowi przez burżuazję i jej sojuszników wykonawczą i interwencyjną siłę represyjną, jest
po prostu Państwem, określa bezpośrednio jego podstawową „funkcję”.
Od teorii opisowej do teorii tout court
Tutaj jeszcze, jak mówiliśmy odnośnie metafory budowli (baza i nadbudowa), takie przedstawienie
natury Państwa pozostaje w części opisowe.
Ponieważ będziemy mieli często okazję posługiwania się tym przymiotnikiem (opisowy), konieczne
jest – żeby uniknąć wszelkich dwuznaczności – słowo wyjaśnienia.
Kiedy mówimy – mówiąc o metaforze budowli albo o marksistowskiej „teorii” Państwa – że są to
koncepcje lub przedstawienia opisujące określony przedmiot, to nie mamy żadnej ukrytej myśli krytycznej.
Przeciwnie, uważamy, że wielkie odkrycia naukowe nie mogą uniknąć etapu, który określamy mianem
„teorii” opisowej. Etap ten stanowi pierwszą fazę wszelkiej teorii – przynajmniej w dziedzinie nas
zajmującej (nauce o formacjach społecznych). Zresztą – w naszym rozumieniu – można tę fazę traktować
jako fazę przejściową, konieczną w rozwoju teorii. Chociaż faza ta ma charakter przejściowy, zapisujemy ją
w naszym wyrażeniu „teoria opisowa”, ukazując w połączeniu używanych terminów, pewien rodzaj
„sprzeczności”. W istocie, połączone – termin teoria i przymiotnik „opisowy”, „kłócą się” częściowo.
Oznacza to bardzo dokładnie: 1) że „teoria opisowa” jest właśnie, bez żadnych wątpliwości, nieodwołalnie
początkiem teorii, ale 2) że forma „opisowa”, w jakiej prezentuje się teoria wymaga – jako wyniku samej tej
„sprzeczności” – rozwoju teorii, który przekroczy formę „opisu”.
Sprecyzujmy naszą myśl, powracając do obecnego przedmiotu naszych rozważań: Państwa.
- 7 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
Gdy mówimy, że marksistowska „teoria” Państwa, jaką dysponujemy, pozostaje w części
„opisowa”, oznacza to najpierw i przede wszystkim, że owa opisowa „teoria” jest niewątpliwie tylko
początkiem marksistowskiej teorii Państwa, i że ten początek pokazuje nam to, co istotne, to znaczy
rozstrzygającą zasadę dalszego rozwoju teorii.
W rezultacie powiemy, że opisowa teoria Państwa jest słuszna, ponieważ doskonale odpowiada
definicji swojego przedmiotu, w sensie olbrzymiej większości obserwowalnych faktów, których ta definicja
dotyczy.
W ten sposób definicja Państwa jako Państwa klasowego, istniejącego w postaci represyjnego
aparatu państwowego, wyjaśnia doskonale wszystkie obserwowalne fakty różnego rodzaju represji,
niezależnie od dziedziny, w jakiej występują: poczynając od masakry z czerwca 1848, Komuny Paryskiej,
krwawej niedzieli styczniowej 1905 roku w Piotrogradzie, Ruchu Oporu, Charonne6, itd. aż do zwyczajnych
(i względnie nieszkodliwych) interwencji „cenzury”, która zakazała Zakonnicy Diderota czy wystawienia
sztuki Gattiego o generale Franco; definicja ta wyjaśnia wszystkie bezpośrednie czy pośrednie formy
wyzysku i wyniszczania mas ludowych (wojny imperialistyczne); wyjaśnia owe subtelne codzienne
panowanie, poprzez które przebłyskuje, na przykład w formach demokracji politycznej to, co Lenin nazwał
za Marksem dyktaturą burżuazji.
Jednak opisowa teoria Państwa przedstawia taką fazę konstytuowania się teorii, która sama wymaga
„przekroczenia” tej fazy. Jasnym jest, że jeżeli rozważana definicja pozwala nam ściśle identyfikować i
rozpoznawać fakty represji, odnosząc je do Państwa ujmowanego jako represyjny aparat Państwowy, to
owo „odnoszenie”, daje możliwość pojawienia się bardzo szczególnego rodzaju oczywistości, co do której
mamy okazję powiedzieć niekiedy: „tak, to właśnie tak, to prawda...”7. Natomiast gromadzenie faktów w
definicji Państwa, nawet jeśli dostarcza kolejnych egzemplifikacji, to jednak realnie nie rozwiązuje sprawy
definicji Państwa, to znaczy jego teorii naukowej. Wszelka teoria opisowa naraża w ten sposób na ryzyko
„zablokowania” – mimo wszystko niezbędnego – rozwoju teorii.
Dlatego właśnie uważamy, że dla tego, aby teoria opisowa mogła rozwinąć się w teorię tout court, to
znaczy dla uprzedniego zrozumienia mechanizmu Państwa w jego funkcjonowaniu, niezbędnie jest dodanie
czegoś do klasycznej definicji Państwa jako aparatu Państwowego.
Istota marksistowskiej teorii Państwa
Sprecyzujmy najpierw ważną rzecz: Państwo (i jego istnienie jako aparatu), posiada sens tylko jako
funkcjonowanie władzy państwowej. Wszelka polityczna walka klasowa krąży wokół Państwa. Rozumiemy
przez to: wokół utrzymania, to znaczy zdobycia i zachowania władzy państwowej przez pewną klasę, sojusz
klas albo frakcję. To pierwsze uściślenie obliguje nas do odróżnienia władzy Państwowej (zachowanie lub
zdobycie władzy Państwowej), jako celu politycznej walki klas z jednej strony, od aparatu państwowego z
drugiej.
Wiemy, że aparat państwowy może przetrwać, jak dowodzą tego dziewiętnastowieczne burżuazyjne
„rewolucje” we Francji (1830, 1848), zamachy stanu (Drugi Grudnia, maj 1958) albo upadki Państwa
(upadek Cesarstwa w 1870, upadek III Republiki w 1940), czy też rozkwit polityczny drobnej burżuazji (w
latach 1890-1895 we Francji), itd., to znaczy może pozostać na miejscu niezależnie od wydarzeń
politycznych zmierzających do utrzymania władzy państwowej.
Nawet po rewolucji społecznej, co zresztą często powtarzał Lenin, jak ta z roku 1917, większość
aparatu państwowego została nienaruszona, mimo że władza państwowa została zdobyta przez sojusz
proletariatu i biednego chłopstwa.
6 Na rue de Charonne, 8 lutego 1962 roku, policja francuska brutalnie zaatakowała manifestację przeciwko OAS (organizacji
separatystów algierskich). Ośmiu manifestantów zostało zabitych. [przyp. tłum.].
7 Zob. dalej Co się tyczy ideologii (A propos de l’ideologie).
- 8 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
Można powiedzieć, że – w sposób wyraźny od 18 Brumaire’a i Walk klasowych we Francji Marksa
– owo odróżnienie władzy państwowej i aparatu państwowego stanowi część „marksistowskiej teorii”
Państwa.
Podsumowując ten moment „marksistowskiej teorii państwa”, możemy powiedzieć, że klasycy
marksizmu zawsze twierdzili: 1) Państwo jest represyjnym aparatem państwowym; 2) należy odróżniać
władzę państwową od aparatu państwowego; 3) celem walki klasowej jest władza państwowa i w
konsekwencji wykorzystanie przez klasę panującą (sojusz bądź też frakcję klas) władzy państwowej,
aparatu państwowego w służbie swych interesów klasowych; 4) proletariat powinien zagarnąć władzę
państwową w celu zniszczenia aparatu istniejącego Państwa burżuazyjnego oraz – w pierwszej fazie –
zastąpić go całkowicie odmiennym, proletariackim aparatem Państwowym, a w fazach następnych
zrealizować radykalny proces zburzenia Państwa (koniec władzy państwowej i całego aparatu
państwowego).
Z tego punktu widzenia, w konsekwencji, jest już całkowicie wyraźne to, co proponujemy dodać do
„marksistowskiej teorii” Państwa. Wydaje się nam jednak, że owa teoria – uzupełniona w ten sposób –
pozostaje jeszcze w części opisowa, chociaż zawiera od tego momentu elementy złożone i różnorodne,
których funkcjonowania i gry nie można zrozumieć bez odwołania się do dodatkowych ustaleń
teoretycznych.
Aparaty ideologiczne Państwa – Państwowe aparaty ideologiczne
To, co należy dodać do „marksistowskiej teorii” Państwa, to jest więc inna sprawa.
Na obszar ten powinniśmy wkraczać ostrożnie, bowiem, w istocie, klasycy marksizmu od dawna nas
wyprzedzili, ale doniosłe postępy, wynikające z ich doświadczeń i zabiegów, nie zostały usystematyzowane
w formie teoretycznej. Ich doświadczenia i zabiegi faktycznie pozostawały przede wszystkim na terenie
praktyki politycznej.
W istocie oznacza to, że klasycy marksizmu w swej praktyce politycznej traktowali Państwo jako
rzeczywistość bardziej złożoną, niż określa to definicja zawarta w „marksistowskiej teorii Państwa”, nawet
– jak to przed chwilą zrobiliśmy – definicja uzupełniona. Rozpoznawali oni tę złożoność w swej praktyce,
ale nie wyrazili tego w odpowiedniej teorii8.
Chcielibyśmy spróbować naszkicować bardzo schematycznie taką odpowiednią teorię. W tym celu
proponujemy następującą tezę.
Dla dokonania postępu w teorii Państwa rzeczą niezbędną jest wzięcie pod uwagę nie tylko
rozróżnienia władzy państwowej i aparatu państwowego, ale także innej realności, która pojawia się obok
państwowego aparatu (represyjnego), ale nie łączy się z nim. Do nazwania owej realności użyjemy pojęcia:
ideologiczne aparaty państwowe.
Co to są ideologiczne aparaty państwowe, w skrócie IAP.
Nie łączą się one z (represyjnym) aparatem państwowym. Przypomnijmy, że w teorii
marksistowskiej przez Aparat Państwowy (AP) rozumie się: Rząd, Administrację, Armię, Policję, Sądy,
Więzienie, itp., które konstytuują to, co od tej chwili będziemy nazywali Represyjnym Aparatem
Państwowym (RAP). Represja wskazuje, że Aparat Państwowy – z założenia – „funkcjonuje” przynajmniej
w pewnych ramach „w oparciu o przemoc”, (bowiem represja, na przykład administracyjna może przybrać
formy nie fizyczne).
Ideologicznymi Aparatami Państwowymi nazywamy niektóre realności, jawiące się bezpośredniemu
obserwatorowi w formie wyodrębnionych i wyspecjalizowanych instytucji. Proponujemy tutaj ich
8 Według mnie Gramsci jest jedynym, który poczynił pewne kroki na tej drodze. Głosił on tę „szczególną” ideę, że Państwo nie
sprowadza się do Aparatu (represyjnego) Państwa, lecz zawiera, jak mówił, pewną liczbę instytucji „społeczeństwa
obywatelskiego”: Kościół, Szkoły, Związki, itp. Gramsci na nieszczęście nie usystematyzował swoich intuicji, które pozostały
w stanie cennych, chociaż fragmentarycznych, notatek. (Zob. A. Gramsci, Oeuvres choisies, Editions Sociales, ss. 290, 291,
293, 395, 436. Zob. też Lettres de la Prison. Editions Sociales, str. 313.
- 9 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl
Louis Althusser – Ideologie i aparaty ideologiczne państwa (1969/1970 rok)
empiryczną listę, która wymagać będzie oczywiście szczegółowego badania, sprawdzenia, oczyszczenia i
przeróbki.
Zachowując wszystkie wynikające z tego zastrzeżenia, za Ideologiczne Aparaty Państwowe
możemy w tym momencie uznać następujące instytucje (kolejność, w jakiej je wymieniamy, nie ma
szczególnego znaczenia):
religijny IAP (sieć różnych Kościołów);
–
szkolny IAP (sieć różnych „Szkół”, prywatnych i publicznych);
–
rodzinny IAP9;
–
prawny IAP10;
–
polityczny IAP (system polityczny składający się z różnych partii);
–
związkowy IAP;
–
informacyjny IAP (prasa, radio, telewizja, itp.);
–
kulturalny IAP (literatura, sztuki piękne, sporty, etc.)
–
Mówimy: IAP nie łączą się z (represyjnym) Aparatem Państwowym. Na czym polega różnica
między nimi?
Po pierwsze, możemy zauważyć, że o ile istnieje jeden (represyjny) Aparat Państwowy, to o tyle
istnieje wielość ideologicznych Aparatów Państwowych. Jeśli założymy jej istnienie, to jedność, która scala
tę wielość IAP, nie jest bezpośrednio widoczna.
Po drugie, możemy stwierdzić, że o ile połączony w całość (represyjny) Aparat Państwowy
całkowicie należy do dziedziny publicznej, to większa część ideologicznych Aparatów Państwowych (w ich
widocznym rozproszeniu) należy – przeciwnie – do dziedziny prywatnej. Prywatne są Kościoły, partie,
związki zawodowe, rodziny, niektóre szkoły, większość gazet, placówek kulturalnych, etc.
Pomińmy na razie naszą pierwszą obserwację. Jeżeli chodzi o drugą, to można nas zapytać, jakim
prawem uznajemy za Ideologiczne Aparaty Państwowe te instytucje, które – w większości – nie posiadają
statusu publicznych, lecz są po prostu instytucjami prywatnymi. Jako świadomy marksista Gramsci
przewidział ten zarzut. Rozróżnienie publicznego i prywatnego jest wewnętrznym odróżnieniem prawa
burżuazyjnego, ważnym w dziedzinach (podporządkowanych), w których prawo burżuazyjne sprawuje
swoją „władzę”. Dziedzina Państwa mu się wymyka, ponieważ jest ono „ponad Prawem”. Państwo, które
właśnie jest państwem klasy panującej, nie jest ani prywatne, ani publiczne, lecz jest – przeciwnie –
warunkiem wszelkiego rozróżnienia między publicznym i prywatnym. Powiedzmy to samo, wychodząc tym
razem od naszych ideologicznych aparatów państwowych. Mniejsza o to, czy realizujące je instytucje są
„publiczne” czy „prywatne”. Ważnym jest ich funkcjonowanie. Instytucje prywatne mogą doskonale
„funkcjonować” jako Ideologiczne Aparaty Państwowe. Wystarczyłaby pobieżna analiza jakiegokolwiek
IAP, aby to pokazać.
Przejdźmy do tego, co istotne. Tym, co odróżnia IAP od (represyjnego) Aparatu Państwowego jest
następująca fundamentalna różnica: represyjny Aparat Państwowy „funkcjonuje w oparciu o przemoc”,
podczas gdy ideologiczne Aparaty Państwowe funkcjonują „w oparciu o ideologię”.
Możemy sprecyzować to rozróżnienie. Powiemy, że w istocie cały Aparat Państwowy, czy to
represyjny czy ideologiczny, „funkcjonuje” zarazem w oparciu o przemoc i o ideologię, ale z bardzo ważną
różnicą, wykluczającą pomieszanie ideologicznych Aparatów Państwowych z (represyjnym) Aparatem
Państwowym.
To właśnie na swój rachunek (represyjny) Aparat Państwowy funkcjonuje przeważnie w oparciu o
represję (także fizyczną), funkcjonując zarazem drugoplanowo w oparciu o ideologię. (Nie istnieje aparat
czysto represyjny). Przykłady: Armia i Policja także funkcjonują w oparciu o ideologię, po to, aby zapewnić
swą własną spójność i reprodukcję, i za pomocą „wartości”, które prezentują na zewnątrz.
9 Rodzina w oczywisty sposób wypełnia inne „funkcje” niż IAP. Współuczestniczy w reprodukcji siły roboczej. Jest ona,
zgodnie ze sposobami produkcji, jednością produkcji i (lub) jednością produkcji.
10 „Prawo” należy jednocześnie do Państwowego Aparatu (represyjnego) i systemu IAP.
- 10 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl