Table Of ContentHISTORYCZNE BITWY
scan - lesiojot
KAZIMIERZ KACZMAREK
BUDZISZYN 1945
Wydawnictwo
Ministerstwa Obrony Narodowej
Warszawa 1982
Obwoluta, oktadka, karta tytułowa i opracowanie graficzne:
Jerzy Kępkiewicz
Redaktor: Barbara Kosiorek-Dulian
Redaktor techniczny: Irena Chojdak-Rybarczyk
Redakcja kartograficzna: Maria Glinka
© Copyright by Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
Warszawa 1982
ISBN 83-11-06737-6
OD AUTORA
Znaczący i bynajmniej nie symboliczny był wkład Polski w zwycię-
stwo nad hitleryzmem w II wojnie światowej. Nieugięta i pełna po-
święcenia walka o wolność Ojczyzny, prowadzona w kraju i na
wszystkich frontach, zapisała na wieczne czasy kolejne stronice na-
szej tysiącletniej historii, wzbogacając ją o nowe postępowe tradycje
i szlachetne ideały narodowe.
Poczesne miejsce w dziejach wojny wyzwoleńczej narodu pols-
kiego i zarazem w historii ludowego Wojska Polskiego zajmuje
udział żołnierzy polskich w operacji berlińskiej. Przemierzyli oni
zwycięsko szlak bojowy od Lenino do Łaby i niemal do stolicy Cze-
chosłowacji — Pragi. Tylko im, obok żołnierzy radzieckich, przypadł
zaszczyt uczestniczenia w szturmie Berlina i zatknięcia w nim bia-
ło-czerwonych sztandarów w imieniu całego narodu. Ten historycz-
ny fakt uwieńczył prawie sześcioletni wysiłek naszego narodu
w wojnie z hitlerowskimi Niemcami.
Wśród wszystkich bitew stoczonych przez ludowe Wojsko Polskie
wyróżnia się — pod względem znaczenia operacyjnego, rozmachu
i dramaturgii — bitwa zaczepno-obronna pod Budziszynem stoczo-
na przez 2 arńrię Wojska Polskiego w ramach operacji berlińskiej.
W operacji tej armia dowodzona przez gen. dyw. Karola Świerczew-
skiego, wchodząc w skład 1 Frontu Ukraińskiego, z częścią sił ra-
dzieckiej 52 armii ubezpieczała od południa główne zgrupowanie
uderzeniowe Frontu, które obchodziło Berlin od południowego za-
chodu.
16 kwietnia, w dniu rozpoczęcia operacji berlińskiej, nad Nysą
Łużycką w rejonie Rothenburga 2 armia WP przeszła chrzest bo-
jowy. Następnie przełamała niemiecką obronę nad Weisser i Schwar-
zer Schóps, sforsowała Szprewę na północ od Budziszyna i rozwi-
jając pościg za rozbitymi wojskami nieprzyjaciela 22 kwietnia czo-
łowymi oddziałami dotarła do północno-wschodnich przedmieść Dre-
zna na odległość od 6 do 10 km.
Zajęcie Drezna przez 2 armię WP byłoby wspaniałym uwieńcze-
niem operacji łużyckiej, do czego z konsekwencją dążyło jej do-
wództwo. Niestety, zamiar ten nie mógł być zrealizowany, ponieważ
na tyłach 2 armii, w rejonie na wschód od Budziszyna, powstała
niezwykle groźna sytuacja na skutek nieoczekiwanego przeciwude-
rzenia tzw. zgorzeleckiego zgrupowania nieprzyjaciela wyłonionego
z Grupy Armii „Mitte" i jednostek korpusu pancernego „Gross-
deutschland". Zgrupowaniu temu, w skład którego wchodziły za-
prawione w bojach dywizje pancerne i grenadierskie, 22 kwietnia
udało się wbić klin w rozciągnięte ugrupowanie 2 armii WP. Po
zachodniej stronie klina włamania znalazły się główne, a po wscho-
dniej stronie — pomocnicze siły armii. Tylko od polskich wojsk,
na początku niemieckiego przeciwuderzenia, zależało, czy Niemcy
nie wyjdą na tyły głównych sił 1 Frontu Ukraińskiego operujących
w tym czasie na południe od Berlina. Należało za wszelką cenę
nie dopuścić do zakłócenia bitwy o stolicę III Rzeszy, którą główne
siły 1 Frontu Białoruskiego i. 1 Frontu Ukraińskiego marszałków
Gieorgija Żukowa i Iwana Koniewa rozstrzygały na swoją korzyść.
Opanowanie Berlina przybliżało bowiem kapitulację hitlerowskich
Niemiec, a tym samym zakończenie II wojny światowej w Europie.
Pierwsze oznaki przyszłej bitwy budziszyńskiej wystąpiły już
18 kwietnia, gdy nieprzyjaciel wykonał kontrataki na odsłonięte
lewe skrzydło 2 armii WP w rejonie na południe od Niesky, leżą-
cego 15 km na zachód od Nysy Łużyckiej. Jednocześnie Niemcy za-
atakowali radzieckie jednostki 52 armii, które przełamały obronę
nad tą rzeką na południe od naszej armii. Nieprzyjaciel zamierzał
uderzeniem na północ, wzdłuż Nysy Łużyckiej, odtworzyć obronę
4 armii pancernej. Gdy się okazało, że obrona polskich i radziec-
kich jednostek, chociaż zorganizowana pośpieszenie i w ogniu wal-
ki, jest nie do przebycia, nieprzyjaciel, ściągnąwszy większe siły,
przystąpił do kolejnych uderzeń — tym razem w obszarze na
wschód od Budziszyna, w widłach Szprewy i Schwarzer Schops,
gdzie znajdowały się tylko niewielkie polskie siły. Jednocześnie
kilka jednostek niemieckich uderzyło z północy, z rejonu nie obję-
tego jeszcze działaniami bojowymi polskich wojsk.
23 kwietnia 2 armia WP rozpoczęła pięciodniowe niezwykle dra-
matyczne i ciężkie walki w tzw. zaczepno-obronnej bitwie pod Bu-
dziszynem. Niewielkie początkowo siły armii stawiły zdecydowany
opór nawale pancerno-zmotoryzowanych wojsk przeciwnika. Bitwa
ta, nie przewidziana w planie operacji 2 armii, rozpoczęła się dla
niej w nie sprzyjających warunkach operacyjnych. W wyniku bo-
wiem dotychczasowych działań jej siły zostały rozrzucone na dużej
przestrzeni Łużyc, tworząc trzy odizolowane zgrupowania. Nie bez
znaczenia był fakt, że doświadczonym dywizjom niemieckim musiały
stawić czoło nasze młode nie ostrzelane jeszcze jednostki.
2 armia WP na polach Łużyc zmierzyła się w różnej kolejności
z 2 dywizjami pancernymi, 4 dywizjami piechoty, dywizją grena-
dierów pancernych, dywizją spadochronowych grenadierów pancer-
nych, dywizją do zadań specjalnych. 3 dywizjami zapasowymi, bry-
gadą dział szturmowych, brygadą strzelców przeciwoancernych oraz
brygadową grupą pancerną, nie licząc mniejszych jednostek i bata-
lionów Volkssturmu. Łącznie przeciwko naszym wojskom wystą-
piło 12 dywizji i 3 brygady.
W chwili najbardziej ciężkiej dowódca 1 Frontu Ukraińskiego
skierował na pomoc naszym wojskom część sił radzieckiej 5 armii
gwardii i 52 armii.
27 kwietnia wojska Grupy Armii „Mitte" były tak rozbite i osła-
bione, że nie mogły już realizować swoich planów, chociaż nadal
wykonywały skuteczne, lecz jedynie lokalne słabsze przeciwuderze-
nia. Po wytrąceniu nieprzyjacielowi inicjatywy operacyjnej 2 armia
WP przystąpiła do ostatecznej likwidacji klina włamania i wyrów-
nania linii frontu skierowanego na południe. Konsekwencje zasad-
niczych i decydujących działań bitwy budziszyńskiej trwały jednak
aż do końca operacji łużyckiej, tj. do 4 maia.
O tym, jak doszło do bitwy pod Budziszynem, w jakiej sytuacji
operacyjnej znalazła się 2 armia WP w chwili niemieckiego orze-
ciwuderzenia, jakie decyzje i środki podjęto, by zatrzymać nienrzy-
jaciela na Łużycach, oraz jakie znaczenie miał wysiłek bojowy pol-
skiego żołnierza dla przebiegu działań 1 Frontu Ukraińskiego, a więc
1 częściowo dla operacji berlińskiej, traktuje niniejsza książka.
Praca ta została oparta na dokumentach i rzetelnej literaturze
przedmiotu, stąd wszystkie dane liczbowe są uzasadnione naukowo.
Korzystałerrj również z relacji i wspomnień uczestników walk, bv
otrzymać odpowiedź na wiele nurtujących mnie spraw, których wy-
tłumaczenia nie mogłem znaleźć w dokumentach archiwalnych.
Starałem się w książce ukazać bohaterów pamiętnej bitwy. Nie
będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że boje stoczone przez żołnierzy
2 armii WP na Łużycach są przykładem zbiorowego i indywidual-
nego bohaterstwa, bezgranicznego poświęcenia dla świętej sprawy
wolności Ojczyzny. Dzięki tym wspaniałym żołnierzom, którzy nie
szczędzili krwi, 2 armia WP wykonała powierzone jej zadanie.
Sądzę, że bitwa pod Budziszynem, którą można rozpatrywać w róż-
nych aspektach, z pewnością pobudzi do dalszych badań przyszłych
historyków. W pracy tej udało mi się jeszcze pełniej niż w moich
dotychczasowych opracowaniach poświęconych operacji łużyckiej
2 armii WP scharakteryzować siły i zamiary nieprzyjaciela, pogłę-
bić problemy z zakresu dowodzenia oraz uwypuklić jej miejsce i ro-
lę w operacji berlińskiej.
Bitwa pod Budziszynem, w której zaangażowane były ogromne
siły obu stron, ze względu na jej znaczenie dla przebiegu operacji
berlińskiej i na rozmach działań, należy do największych bitew
II wojny światowej. 2 armia WP, wychodząc z bitwy pod Budziszy-
nem zwycięsko, wykonała zadanie, jakie otrzymała od dowódcy
1 Frontu Ukraińskiego w ramach operacji berlińskiej — umożliwiła
bowiem jego głównym siłom niezakłócone wyjście nad Łabę oraz
natarcie na Berlin.
Krew żołnierza 2 armii WP przelana pod Budziszynem w 1945 r.
i osiągnięte tam zwycięstwo stanowi integralną, liczącą się część
polskiej drogi do Zwycięstwa i Wolności w latach II wojny
światowej.
NAD NYSĄ ŁUŻYCKĄ C9—15 IV}
PRZED OSTATNIM ATAKIEM
Wiosną 1945 r. hitlerowskie Niemcy znalazły się w bezna-
dziejnej sytuacji. Wojna w Europie dobiegała końca, los fa-
szyzmu został przesądzony. Blok hitlerowski rozpadł się
ostatecznie. Dzięki misji wyzwoleńczej Armii Radzieckiej
cieszyły się wolnością i niepodległością narody Polski, Ru-
munii, Bułgarii, Jugosławii, Węgier, Finlandii, znaczna część
ludności Czechosłowacji, Austrii i Norwegii.
Wojska radzieckie znalazły się na przedpolach Berlina,
od którego dzieliło je znad Odry zaledwie 60 km w linii
prostej.
Na froncie zachodnim armie brytyjskie i amerykańskie
sforsowały w końcu marca Ren i, nie napotykając zorgani-
zowanego oporu wojsk niemieckich, rozwijały natarcie na
kierunku hamburskim, lipskim i praskim. W połowie kwiet-
nia osiągnęły linię: Brema, Wittenberg, Magdeburg, Des-
sau, Chemnitz, Strassburg, i znalazły się w odległości
100—120 km od Berlina. Na zachodzie nie było zwartego
i silnego frontu niemieckiego.
Główny wysiłek wojsk nieprzyjaciela był skupiony na
froncie wschodnim. Niemieckie przygotowania obronne na
linii Odry i Nysy Łużyckiej zapoczątkowane zostały już je-
sienią 1944 r. gdy Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych
(OKIi) wytyczyło tzw. linię Nibelungów, która miała „słu-
żyć niemieckim wojskom lądowym na wschodzie za oparcie
w rozstrzygającej walce o rdzeń Rzeszy niemieckiej" Roz-
poczęto wówczas szeroko zakrojone prace, polegające głów-
nie na przystosowaniu do nowych zadań znajdujących się
tam umocnień stałych i modernizacji twierdz. Przygotowa-
nia obronne wzmogły się z chwilą dotarcia wojsk radziec-
kich do Odry i Nysy Łużyckiej, a szczególnie gdy załama-
ły się niemieckie plany rozbicia wojsk 1 Frontu Białorus-
kiego nad Odrą, tj. od fiaska uderzenia 11 armii 16—18
lutego 1945 r. z rejonu Stargardu Szczecińskiego na południe.
Odtąd nieprzyjaciel codziennie spodziewał się radzieckiej
ofensywy na Berlin. Na berlińskim kierunku strategicznym
rozbudowano obronę na całą jego głębokość. Wyjątkowo sil-
nie umocniono zachodni brzeg Odry i Nysy Łużyckiej oraz
przygotowano do obrony Berlin. Berlińskiego kierunku
strategicznego broniła Grupa Armii „Weichsel" w składzie:
3 armia pancerna, 9 armia ogólnowojskowa i część Grupy
Armii „Mitte" (4 APanc).
III Rzesza, pomimo utracenia bogatych terenów surowco-
wych i uprzemysłowionych okręgów krajów okupowanych,
dysponowała dużymi zapasami uzbrojenia i amunicji. Do-
wództwo niemieckie, nie chcąc dopuścić do ostatecznej klę-
ski, czyniło rozpaczliwe wysiłki w celu zrealizowania tzw.
nadzwyczajnego programu w dziedzinie uzbrojenia. By zy-
skać na czasie i zapobiec radzieckiej ofensywie w głąb Nie-
miec, wydało bezwzględne rozkazy utrzymania obrony na
Odrze i Nysie Łużyckiej. W tym celu uzupełniono do peł-
nych etatów związki taktyczne wojsk lądowych. Uczyniono
to kosztem zasobów ludzkich i uzbrojenia wojsk lotni-
czych i marynarki wojennej oraz rozwiązanej armii rezer-
wowej. Wysłano na front wszystkie szkoły oficerskie i pod-
oficerskie, powołano do służby roczniki 1928 i 1929 oraz
1 T. Sawicki, Niemieckie wojska lądowe na froncie wschod-
nim (czerwiec 1944— maj 1945), Warszawa 1979, s. 229 oraz 493—512.
Kolejne dane o wojskach niemieckich, działających przeciwko
2 armii WP do 23IV, zaczerpnąłem z artykułu tegoż autora pt. Ope-
racja berlińska 1 Frontu Ukraińskiego w świetle dokumentów nie-
mieckich, „Wojskowy Przegląd Historyczny" 1981, nr 1.
uruchomiono Volkssturm, obejmujący obowiązkiem wojsko-
wym wszystkich mężczyzn mogących utrzymać broń.
W wyniku tych przedsięwzięć stan liczebny wojsk lądo-
wych według sprawozdania OKH z 8 kwietnia 1945 r. wy-
nosił, wraz z jednostkami SS, 7 348 000 ludzi (w chwili na-
paści na ZSRR — 22 VI1941 — siły niemieckie liczyły
5 340 000 żołnierzy). Natomiast stan wszystkich niemieckich
sił zbrojnych w analogicznych okresach wynosił odpowied-
nio: niemiecka armia wschodnia została rozwinięta do 204
dywizji i 18 brygad o rekordowej liczebności — 4 200 000 lu-
dzi. W tej liczbie znalazło się aż 38 dywizji oraz 3 brygady
pancerne i zmotoryzowane (79% w stosunku do walczą-
cych przeciwko aliantom zachodnim). W tym czasie na
froncie zachodnim zaangażowanych było 113 dywizji i 11
brygad, co w stosunku do całości niemieckiej armii czynnej
stanowiło 31,6%. Na front wschodni skierowano ponadto
wszystkie siedem dywizji pancernych SS oraz siedem (spo-
śród ośmiu) dywizji grenadierów pancernych SS, tj. wszy-
stkie dywizje szybkie mające w zasadzie pełne stany etato-
we. Ogółem do obrony berlińskiego kierunku strategiczne-
go między Zatoką Szczecińską a Sudetami dowództwo
niemieckie skierowało około 1 500 000—1 800 000 żołnierzy.
Ponadto w Berlinie w momencie jego okrążenia znalazła się
załoga przekraczająca 300 000 ludzi.
Chociaż sytuacja strategiczno-operacyjna Niemiec była
beznadziejna, to przywódcy hitlerowscy ciągle nie tracili
nadziei, że uda im się wykorzystać sprzeczności w łonie
koalicji antyhitlerowskiej i zawrzeć z państwami zachodni-
mi oddzielny pokój, który pozwoli skierować wszystkie siły
przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Potwierdził to w swych
zeznaniach na procesie w Norymberdze feldmarsz. Wilhelm
Keitel: „Począwszy od lata 1944 roku Niemcy prowadziły
wojnę jedynie w celu wygrania na czasie. W wojnie, w któ-
rej z obydwu stron uczestniczyły różne państwa, różni do-
wódcy, różne armie i floty, w dowolnym czasie mogły zajść
zupełnie nieoczekiwane zmiany sytuacji w wyniku kombi-